Reklama

Sędzia śledczy utknął w Klubie PO

Jeden ze sztandarowych projektów Platformy – wprowadzenie instytucji sędziego śledczego – nie doczeka się szybko realizacji

Publikacja: 20.08.2009 22:58

– Rozdzielenie prokuratury od ministerstwa i wprowadzenie instytucji sędziego śledczego ma poprawić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, usprawni przepływ informacji, a przede wszystkim uniezależni prokuraturę od politycznych nacisków, tak by nie dochodziło do takich patologii, jak za rządów PiS w sprawie Barbary Blidy czy wcześniej w sprawie Olewnika – mówi „Rz“ poseł PO Sebastian Karpiniuk.

Już w lipcu ubiegłego roku zespół prawników pod przewodnictwem prof. Piotra Kruszyńskiego, kierownika Katedry Postępowania Karnego UW, złożył w Klubie PO odpowiedni projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z nim sędzia śledczy miał czuwać nad przebiegiem postępowania przygotowawczego, kontrolować wiarygodność i sposób utrwalania dowodów.

– Obowiązujący dzisiaj w Polsce system prawny został nam narzucony na przełomie lat 40. i 50. przez władzę sowiecką. Efekt? Przewlekłe postępowania przygotowawcze, trwające w nieskończoność procesy – mówi „Rz“ prof. Kruszyński. – Brak kontroli sądowej powoduje, że prokuratura ma zbyt dużą władzę.

– Sędzia śledczy przy takim funkcjonowaniu prokuratury jak obecnie, gdzie co rusz napotykamy nieprawidłowości, jest po prostu niezbędny – uważa poseł PiS Andrzej Dera.

Jednak propozycja zmian już w ubiegłym roku wywołała burzę. Gwałtownie zaprotestowała część sędziów oraz środowiska prokuratorskie, które o kontrolującym ich sędzim śledczym nie chcą nawet słyszeć.

Reklama
Reklama

– To pomysł z sufitu. Nie pasuje do polskiego systemu prawnego – przekonuje prokurator Małgorzata Bednarek, szefowa stowarzyszenia prokuratorów Ad Vocem. Co dalej z projektem? – Opracowaliśmy go z inicjatywy PO, przekazaliśmy go jej Klubowi Parlamentarnemu, a później zaczęło dziać się coś bardzo dziwnego. Do dziś nie trafił do laski marszałkowskiej – mówi prof. Kruszyński. Dlaczego? Jak dowiaduje się „Rz“, najprawdopodobniej właśnie z powodu oburzenia środowiska prokuratorskiego i protestu jednego z sędziów zatrudnionych w Ministerstwie Sprawiedliwości.

– Dyskutowaliśmy o tym w klubie. Rzeczywiście jest taki projekt, ale moim zdaniem potrzeba nad nim dalszej pracy legislacyjnej – zaznacza wiceszef PO Waldy Dzikowski. – Na pewno kiedyś wrócimy do tego pomysłu. Ale nie wiem, czy jeszcze w tym roku, czy może za rok.

– Rozdzielenie prokuratury od ministerstwa i wprowadzenie instytucji sędziego śledczego ma poprawić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, usprawni przepływ informacji, a przede wszystkim uniezależni prokuraturę od politycznych nacisków, tak by nie dochodziło do takich patologii, jak za rządów PiS w sprawie Barbary Blidy czy wcześniej w sprawie Olewnika – mówi „Rz“ poseł PO Sebastian Karpiniuk.

Już w lipcu ubiegłego roku zespół prawników pod przewodnictwem prof. Piotra Kruszyńskiego, kierownika Katedry Postępowania Karnego UW, złożył w Klubie PO odpowiedni projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z nim sędzia śledczy miał czuwać nad przebiegiem postępowania przygotowawczego, kontrolować wiarygodność i sposób utrwalania dowodów.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
warszawa
Wygaszą Powiśle, by oglądać spadające gwiazdy. Centrum Nauki Kopernik zaprasza na deszcz Perseidów
Kraj
Miejscy wolontariusze bez ubezpieczeń? Warszawa odmawia wsparcia
Kraj
Cheerleading – nowe studia na AWF. Jak zostać instruktorem sportu w Warszawie?
Kraj
Nowe odcinki S7 pod Warszawą niemal gotowe. Znamy termin zakończenia prac
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama