Brudna wojna na Woronicza

Znanej dziennikarce grożono w esemesie. Sprawa jest już na policji

Aktualizacja: 17.09.2009 08:54 Publikacja: 17.09.2009 04:03

– Zgłosiła się wczoraj do komisariatu na Mokotowie i poinformowała o obelżywym w treści esemesie, jaki otrzymała – potwierdza „Rz” jeden z funkcjonariuszy stołecznej policji.  

Pogróżki odnosiły się wprost do sytuacji w telewizji publicznej. Nieznany autor sugerował, że dziennikarkę uratuje tylko zmiana władzy w TVP, inaczej „będzie skończona”.

– To pokazuje, jak zantagonizowany jest zespół i jakie relacje panują w tej chwili w firmie – kwituje jeden z naszych rozmówców w TVP.

Nastroje wśród pracowników telewizji publicznej są fatalne. – Farfał może teraz odejść, ale przecież i tak mleko się rozlało – mówi inny rozmówca „Rz”. Co ma na myśli? – Przecież największe zmiany zostały już przeprowadzone. Na przełomie sierpnia i września ruszyły zwolnienia grupowe. A to oznacza, że nowy zarząd będzie miał związane ręce, jeśli będzie chciał kogoś zwolnić lub zatrudnić.

Niepewni są więc zarówno ci, którzy liczyli na powrót PiS do TVP, jak i ci, którzy bez szemrania spełniali polecenia ludzi Piotra Farfała. I wycinali programy oraz pracowników zatrudnionych w czasach Andrzeja Urbańskiego, szczególnie mocno dbając o to, by na wizji pojawiali się ludzie związani z pozaparlamentarną prawicą: LPR czy UPR.

„Farfałowcy” na wewnętrznych zebraniach zapewniali, że zmiana Farfała jest niemożliwa. Optymizm zamienił się w rezygnację, gdy w miniony poniedziałek KRS poinformował, że zatwierdził nowych członków rady nadzorczej Polskiego Radia. – Przecież rada w radiu została powołana na tym samym posiedzeniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. KRS zatwierdzi i naszą – mówi „Rz” dziennikarz TVP.

Ale jak ustaliła „Rz”, na wczorajszym kolegium w Agencji Informacji TVP, która nadzoruje wszystkie programy newsowe, kierownictwo uprawiało propagandę sukcesu. – Mogą sobie odwoływać prezesa pięć razy, nic nie wskórają. Rady nadzorczej nie ma – miał powiedzieć jeden z kierowników.

Programy TVP i strona internetowa TVP Info dostały nieformalny zakaz informowania o działaniach nowej rady nadzorczej. – Temat dla nas nie istnieje – potwierdza w rozmowie z „Rz” jeden z pracowników AI.

Ale w części programów informacyjnych grafiki dyżurów rozpisane były tylko do wczoraj – prawdopodobnie na wypadek, gdyby Farfał został odwołany, a nowa władza od razu wprowadzała swoje porządki.

Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont