[b][link=http://blog.rp.pl/gociek/2009/12/09/seks-siermieznosc-i-zdrada-wszystko-na-powaznie/]skomentuj na blogu[/link][/b]
Pytanie dziennikarzy "Polski" jest źle postawione. To jasne, że zdradził. Zresztą nie po raz pierwszy. Tak samo zdradził wcześniej swoich kolegów z wojska szpiclując ich dla stalinowskiej Informacji Wojskowej, tak samo jak zdradził swoich współobywateli biorąc aktywny udział w haniebnych czystkach antysemickich w 1968 roku i później. Właściwe pytanie brzmi: dlaczego ten facet nie odsiaduje od dwudziestu lat dożywocia, po szybkim procesie przed Trybunałem Stanu. Ale najwyraźniej jaka niepodległa Polska, taka i jej sprawiedliwość, za co dzięki wielkie czcicielom ludzi honoru z SB i LWP.
"Siermiężna Polska odstrasza gości z zagranicy" alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna". I opisuje wyniki sondażu na zlecenie MSZ, z którego wyszło, że zagraniczniakom Polska kojarzy się z "Solidarnością", Chopinem, Lechem Wałęsą i papieżem Janem Pawłem II. Rozumiem, że można nazwać siermiężnym Wałęsę, ale czym redaktor Renacie Kim się naraził Jan Paweł II? "DGP" cytuje też speców od wizerunku, którzy chcą, by ofertę turystyczna naszego kraju dostosować do potrzeb konkretnych narodów, najlepiej Anglików, Niemców i Skandynawów. Nic prostszego, oto garść gotowych haseł: "Nie pozwalają ci w Londynie szczać na ulicy? Kraków zaprasza, lej gdzie chcesz i ile chcesz". "Nie udało ci się wyżyć na Polakach w Niemczech? Przyjedź w olsztyńskie, to sobie kogoś eksmitujesz". No i dla Skandynawów "Na naszych promach będziesz tak pijany, że nie zauważysz nawet brzegu. Ale nie martw się - i tak nie ma czego żałować".
"Gazeta Wyborcza" znalazła sobie nowego bohatera do obrony - to odwołany przez Tuska ze stanowiska minister środowiska Maciej Nowicki. Zdaniem "Wyborczej" stracił prace, bo był zbyt apolityczny i chronił przyrodę. Musimy chyba mówić o jakimś innym Nowickim. Ten, którego sprawdzali dziennikarze "Rz" zajmował się głównie załatwianiem posadek swoim kolegom.
"Fakt" donosi, że córka premiera Tuska, Katarzyna, nie tylko studiuje psychologie, ale także chce specjalizować się w seksuologii. Wieść tę opatrzył wdzięcznym podtytułem: "Córka premiera chce zająć się seksem na poważnie".