Winiecki kontra Skrzypek od nowa

Z przyczyn proceduralnych sąd uchylił wyrok przeciw prof. Janowi Winieckiemu. Dzięki temu ekonomista ocalił stanowisko w Radzie Polityki Pieniężnej

Publikacja: 15.01.2010 03:49

Sławomir Skrzypek i Jan Winiecki

Sławomir Skrzypek i Jan Winiecki

Foto: Fotorzepa

Głośny sądowy spór o wykształcenie prezesa NBP Sławomira Skrzypka rozpoczął się od felietonu w „Głosie Wielkopolskim” i „Gazecie Olsztyńskiej”. Winiecki zarzucił w nim Skrzypkowi dyskwalifikujące go braki w wykształceniu. Według niego prezes NBP – wbrew swoim zapewnieniom – nie ukończył w USA studiów MBA, tylko program szkoleniowy. W dodatku uzyskany tam dyplom bezprawnie nostryfikował w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.

Skrzypek wystąpił przeciw Winieckiemu z prywatnym aktem oskarżenia. W sierpniu 2009 r. Sąd Rejonowy w Poznaniu uznał, że ekonomista go pomówił. Skazał Winieckiego na 10 tys. zł grzywny. Dodatkowo profesor miał wpłacić 20 tys. zł na konto Caritas Polska. Proces został jednak zakończony pod nieobecność oskarżonego i obrońcy. Wczoraj Sąd Okręgowy w Poznaniu orzekł, że tak nie powinno się stać i uchylił wyrok.

Winiecki nie krył radości. – Jestem usatysfakcjonowany. Sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę całej masy dowodów. Teraz czekam na wyważoną, merytoryczną ocenę materiału dowodowego w drugiej instancji – mówił wczoraj „Rz”.

Dla niego gra toczyła się o stawkę dużo większą niż 30 tys. zł. W środę Senat powołał prof. Winieckiego na członka Rady Polityki Pieniężnej. Nie mogą tam jednak zasiadać osoby prawomocnie skazane. Gdyby sąd podtrzymał wyrok, ekonomista musiałby zrezygnować ze stanowiska.

Tymczasem Skrzypek jest konsekwentny. Wczoraj po raz kolejny nie pojawił się w sądzie. Na sali reprezentował go adwokat.

Po południu prezes NBP wydał oświadczenie. Czytamy w nim m.in.: "decyzja Sądu Okręgowego w Poznaniu nie kwestionuje wcześniejszych ustaleń dokonanych przez sąd I instancji, co do istoty sprawy. Zaważyły względy proceduralne, co pozwala mi domniemywać, że ostatecznie sprawa będzie miała pozytywne rozstrzygnięcie. W mojej ocenie zgromadzony materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości co do winy oskarżonego".

Głośny sądowy spór o wykształcenie prezesa NBP Sławomira Skrzypka rozpoczął się od felietonu w „Głosie Wielkopolskim” i „Gazecie Olsztyńskiej”. Winiecki zarzucił w nim Skrzypkowi dyskwalifikujące go braki w wykształceniu. Według niego prezes NBP – wbrew swoim zapewnieniom – nie ukończył w USA studiów MBA, tylko program szkoleniowy. W dodatku uzyskany tam dyplom bezprawnie nostryfikował w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.

Skrzypek wystąpił przeciw Winieckiemu z prywatnym aktem oskarżenia. W sierpniu 2009 r. Sąd Rejonowy w Poznaniu uznał, że ekonomista go pomówił. Skazał Winieckiego na 10 tys. zł grzywny. Dodatkowo profesor miał wpłacić 20 tys. zł na konto Caritas Polska. Proces został jednak zakończony pod nieobecność oskarżonego i obrońcy. Wczoraj Sąd Okręgowy w Poznaniu orzekł, że tak nie powinno się stać i uchylił wyrok.

Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu