- „Były wiceprokurator generalny Jerzy Engelking z uśmiechem wyciągnął rękę do dawnego kolegi z resortu Janusza Kaczmarka” — relacjonuje „Super Express”. — „Kaczmarek popisał się jednak wielkim refleksem. Błyskawicznie odwrócił się do Engelkinga plecami. Jednak to był początek wzajemnych złośliwości”.
[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/01/28/marek-domagalski-kaczmarekengelking-trudna-sztuka-niepodawania-reki/]skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Dziennikarz „Dziennika Gazeta Prawa” czy to przegapił incydent z pierwszych minut sejmowego spotkania, czy go zignorował, w każdy razie podaje, że „konfrontacja zaczęła się od ostrego spięcia o laptopa Engelkinga, zakończyła się zaś wyjściem posłów PiS, którzy „obrazili się na przewodniczącego Andrzeja Czumę”. Za uporczywe blokowanie ich pytań.
A jak to ocenia „Gazeta Wyborcza” ? — „Wczoraj Kaczmarek był w ofensywie. Najpierw nie podał ręki Engelkingowi ...” — pisze gazeta, zauważając, że „dziennikarze po raz setny pytali Kaczmarka, o czym rozmawiał z Krauzem w Marriotcie. I po raz setny nie doczekali się odpowiedzi”.
Choć było wczoraj wiele wydarzeń godnych odnotowania, prasa dostrzegła znaczenie tego incydentu z ręką.