Według niego luki w systemie komputerowym umożliwiały zdobycie danych pasażerów, takich jak nazwisko, numer telefonu, e-mail, a także numer ich lotu oraz cel podróży. RAFi opisał, w jaki sposób można przejąć te dane.

Taka sytuacja mogłoby poważnie zagrozić bezpieczeństwu lotów i być źródłem informacji np. dla terrorystów. Sprawą szybko zajęli się specjaliści od zabezpieczeń w LOT.

– Próbowaliśmy w opisany na stronie sposób dostać się do danych, ale nam się to nie udało – mówi „Rz“ Jacek Balcer, rzecznik LOT. Nie wyklucza, że mógł to być incydentalny błąd systemu. Sprawę nadal analizują eksperci. – System jest jednak szczelny i bezpieczny – zapewnia Balcer.