Narodziny królobójcy

Marek Migalski wybrał sobie zbyt mocnego przeciwnika, bo w takiej roli postawił Jarosława Kaczyńskiego, przyjmując dla swojej krytyki formułę listu otwartego. Szybko więc został powalony na deski.

Publikacja: 03.09.2010 11:10

Narodziny królobójcy

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

O wykluczeniu eurodeputowanego z grona członków delegacji PiS w Parlamencie Europejskim informują dziś wszystkie ogólnopolskie dzienniki.

Pod koniec sierpnia Migalski opublikował na swoim blogu list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego, w którym obarczał szefa PiS m.in. winą za niskie notowania partii. - To, w dużej mierze, pana wina - podkreślał europoseł.

- To nie jest kwestia tego, że ktoś krytykuje, tylko kwestia formy - przekonuje europoseł PiS Tomasz Poręba. To on razem z innym europosłem PiS Ryszardem Legutko złożyli wniosek wniosku o wykluczenie Migalskiego. - pisze "Gazeta Wyborcza".

Według komitetu politycznego postawa Migalskiego jest niezgodna z zasadami obowiązującymi w PiS. "Zachowanie deputowanego Marka Migalskiego wskazywało wyraźnie, że jego priorytetem jest działalność na rzecz własnej kariery, a nie dobro PiS. Podstawowym celem działań polityków PiS nie może być własny interes i popularność, zwłaszcza kiedy odbywa się to kosztem całej formacji politycznej" - napisano w komunikacie, którego fragmenty przytacza "GW".

Politolog Wojciech Jabłoński cytowany przez "Polskę The Times" uważa, że wykluczenie Migalskiego ma być przestrogą dla pozostałych buntowników (...) Jarosław Kaczyński dał w ten sposób przykład, ostrzeżenie dla Kluzik-Rostkowskiej, Poncyliusza i innych, którzy myślą o buncie.

Pytanie tylko, pisze w swojej analizie Piotr Gursztyn na łamach "Rz", czy ta swoista pedagogika przyniesie oczekiwane rezultaty. Emocje w grupie tzw. pisowskich liberałów oraz w prawie całym młodszym pokoleniu polityków tej partii wskazują na to, że efekty tej decyzji mogą być odwrotne od zamierzonych. Wprawdzie szefostwo ma świetny środek dyscyplinujący, czyli układanie list wyborczych (a wybory parlamentarne już za rok), ale frustracja tak wielkiej grupy polityków może się przerodzić w ferment. I do kampanii wyborczej roku 2011 PiS wejdzie jako partia skłócona, niezdolna do skoordynowanych działań oraz wyprana z wiary w zwycięstwo.

A co dalej z Markiem Migalskim?

Poseł ma zamkniętą drogę, jeśli chodzi o karierę politologa czy komentatora - pisze "Polska The Times". Przed Migalskim jednak cztery lata sute finansowo i politycznie.

A podczas nich może pójść za ciosem, co w przyszłości oznaczałoby, że polityk będzie nawoływał do buntu europosłów i stanie na czele partyjnego puczu. - Ostatnim aktem Migalskiego w stosunku do Kaczyńskiego może być dokonanie królobójstwa - ocenia w "Polsce The Times" Wojciech Jabłoński.

Czas pokaże jednak czy nie przecenia talentów błyskotliwego medialnie acz pozbawionego pozycji, doświadczenia i własnego zaplecza młodego politologa.

O wykluczeniu eurodeputowanego z grona członków delegacji PiS w Parlamencie Europejskim informują dziś wszystkie ogólnopolskie dzienniki.

Pod koniec sierpnia Migalski opublikował na swoim blogu list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego, w którym obarczał szefa PiS m.in. winą za niskie notowania partii. - To, w dużej mierze, pana wina - podkreślał europoseł.

Pozostało 87% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej