W piątek ostatni dzień wielotygodniowej licytacji na programy i obietnice. O północy zaczyna się cisza wyborcza. Kampanię prowadziło 261 933 kandydatów, którzy chcą zasiąść w 49 288 fotelach radnych gmin, powiatów i sejmików oraz szefów miast i gmin. Druga tura wyborów na wójtów, burmistrzów i prezydentów odbędzie się 5 grudnia.
[wyimek]Czytaj w "ŻW": [link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/535208_Ich-troje-walczy-do-konca.html]Ich troje walczy do końca[/link][/wyimek]
Kandydatów jest minimalnie mniej niż przed czterema laty. – Można śmiało założyć, że spora część wybiera się do rad, bo kusi ich np. nieopodatkowana dieta – mówi Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Samorządowe fotele są dobrze opłacane. Z prezydentów miast wojewódzkich najwyższą pensję mają włodarze: Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz, Poznania Ryszard Grobelny i Krakowa Jacek Majchrowski – zarabiają po 12 847 zł, czyli ustawowe maksimum.
Ale i poza metropoliami zarobki bywają wysokie. Burmistrz zaledwie 3,3-tys. Warty k. Sieradza zarabia 11 620 zł, a wójt małej zachodniopomorskiej gminy Świeszyno – 12 100 zł.