Reklama

Nitras zapłaci za porażkę PO w wyborach w Szczecinie?

Szef Platformy Obywatelskiej w Szczecinie ma zapłacić stanowiskiem za przegrane przez partię wybory na prezydenta miasta

Publikacja: 09.12.2010 20:17

Sławomir Nitras wymógł na władzach PO wystawienie w Szczecinie posła Arkadiusza Litwińskiego przeciw

Sławomir Nitras wymógł na władzach PO wystawienie w Szczecinie posła Arkadiusza Litwińskiego przeciw prezydentowi miasta Piotrowi Krzystkowi

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Jeszcze przed świętami zarząd wojewódzki zachodniopomorskiej PO zajmie się raportem oceniającym wyniki i przebieg samorządowej kampanii wyborczej. Ocena ta może być początkiem końca błyskotliwej kariery popularnego europosła Sławomira Nitrasa, szefa szczecińskiej Platformy. Jego pozycja w partii słabnie od czasu, gdy wiosną przegrał rywalizację o fotel szefa regionalnej PO ze Stanisławem Gawłowskim, wiceministrem środowiska, a potem nie wszedł do władz krajowych Platformy.

– Sławek liczył, że wyniki wyborów go wzmocnią, a okazało się, że w najważniejszych ośrodkach miejskich w części szczecińskiej województwa nie będziemy rządzić – mówi działacz PO ze Szczecina.

Platforma wprawdzie uzyskała bezwzględną większość w sejmiku i prezydentury m.in. w Kołobrzegu i Koszalinie, ale to nie jej kandydaci wygrali wybory w Świnoujściu, Stargardzie, Nowogardzie, Gryficach czy Policach.

Największą porażkę PO zanotowała w samym Szczecinie, gdzie jej kandydat poseł Arkadiusz Litwiński przegrał w II turze 38,6 do 61,4 proc. z dotychczasowym prezydentem miasta Piotrem Krzystkiem (formalnie także członkiem Platformy, choć przed wyborami zadeklarował, że rezygnuje).

Za tę klęskę Nitras obciążany jest osobiście. To on, od dawna skonfliktowany z prezydentem miasta, wymógł na władzach partii wystawienie Litwińskiego, choć Krzystek chciał startować pod szyldem PO. Wystartował jako kandydat niezależny i wygrał.

Reklama
Reklama

Gawłowski, który tuż po wyborach publicznie apelował do Nitrasa, by ten "zastanowił się, dokąd zaprowadził PO w Szczecinie", potwierdza, że zarząd wojewódzki partii bierze kampanię pod lupę: – Będziemy oceniać jej efekty w całym regionie, ale sporo uwagi poświęcimy Szczecinowi, bo to była szczególnie bolesna i prestiżowa porażka. A tam za strategię i wybór kandydata odpowiadał Sławomir Nitras.

Sam Nitras uchyla się od komentarza. – Jak poznam ocenę władz wojewódzkich, to będę się mógł do niej odnieść – ucina.

Jego pozycję pogarsza sytuacja w szczecińskiej radzie miasta. Bo choć wybory dały PO aż 15 radnych w 31-osobowym gremium, już na pierwszej sesji okazało się, że to nie Platforma będzie rozdawać karty, lecz Krzystek. I że Klubowi PO grozi rozłam. W głosowaniu na przewodniczącego rady przepadł kandydat Platformy Bazyli Baran, który pełnił tę funkcję w ubiegłej kadencji. Wybrano za to – na wniosek radnego związanego z Krzystkiem – Jana Stopyrę, który choć startował z list PO, w ogóle nie wszedł do klubu tej partii.

Jeszcze przed świętami zarząd wojewódzki zachodniopomorskiej PO zajmie się raportem oceniającym wyniki i przebieg samorządowej kampanii wyborczej. Ocena ta może być początkiem końca błyskotliwej kariery popularnego europosła Sławomira Nitrasa, szefa szczecińskiej Platformy. Jego pozycja w partii słabnie od czasu, gdy wiosną przegrał rywalizację o fotel szefa regionalnej PO ze Stanisławem Gawłowskim, wiceministrem środowiska, a potem nie wszedł do władz krajowych Platformy.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Kraj
Wojna tuż za granicą, a politycy się kłócą. Spory ucichły tylko na dwa dni
Materiał Płatny
OGŁOSZENIE
Kraj
Olejomaty opanowują Mazowsze, ale omijają Warszawę. Stolica czeka na innowacyjny recykling
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Kraj
Polska bez kompleksów. Młodsi uważają, że to Zachód jest zacofany
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama