Według minister Julii Pitery, przyczyną odwołania prezesa GUS była kontrola NIK.

Najwyższa Izba Kontroli miała uwagi mi.in do gratyfikacji finansowych przy spisie powszechnym. Na GUS - według Pitery - składano wiele skarg w sprawach personalnych i majątkowych. Skargi pochodziły z wielu oddziałów urzędu w Polsce i doprowadziły do kontroli NIK.

NIK prowadzi jeszcze kontrole dotyczące innych nieprawidłowości w GUS.

W raporcie NIK opisano ogromne dodatkowe zarobki pracowników GUS, którzy zawierali z urzędem umowy. W ciągu trzech miesięcy takich umów na sumę 3,5 miliona złotych podpisano z 357 pracownikami, którzy dostawali również swoją normalną pensję.

Kontrolerzy mieli też zastrzeżenia do przyznania nagród 20 osobom zajmującym kierownicze stanowiska. Nagrody opiewały łącznie na 130 tysięcy złotych.