Marchewka, ogórek, jabłko, truskawka, rzodkiewki – te i inne owoce oraz warzywa jedzą ministrowie rządu Donalda Tuska podczas posiedzeń Rady Ministrów. Dlatego Międzynarodowy Klub Kucharzy Reprezentacji Narodowych w Piłce Nożnej i Kucharzy Klubowych, zrzeszający kucharzy gotujących swym narodowym reprezentacjom, zaapelował do premiera o wykorzystanie tego pomysłu w czasie polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, która zaczyna się 1 lipca.
Klub chce, by wysokokaloryczne ciasteczka i słodycze serwowane zwyczajowo podczas spotkań zastąpić polskimi owocami i warzywami.
– W ten sposób chcemy nawiązać do walki z otyłością, chorobą XXI w., i namówić ludzi do zdrowego odżywiania – tłumaczy Aleksandra Jaworska z klubu kucharzy. – Donald Tusk może być dla ludzi dobrym przykładem, bo zarówno uprawia sport, piłkę nożną i biega, jak i zdrowo się odżywia.
– Chciałbym, by nie skończyło się na apelu, który jest słuszny i potrzebny – przestrzega kucharz Karol Okrasa, prowadzący w TVP program kulinarny.
W swym apelu kucharze poprosili premiera, by zdrowe odżywanie obowiązywało podczas obrad, konferencji, rozmów i wydarzeń organizowanych przez ministerstwa RP.