W upalny letni dzień nie ma nic lepszego niż kufel zimnego piwa – przekonują wielbiciele tego napoju. Ale nie zawsze to, co znajdzie się w kuflu, odpowiada wymaganiom klientów. Nieuczciwi kelnerzy, barmani i właściciele lokali mają wiele sposobów, by dorobić sobie ich kosztem. Wakacje to dla nich najlepszy okres.
– W lipcu i sierpniu wpływa do nas kilka razy więcej skarg niż w innych miesiącach – mówi Dariusz Klugmann z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku.
Chrzczenie wodą
– Jest mnóstwo sposobów, by oszukać klientów tak, by się nie zorientowali – przyznaje Michał, student z Warszawy, który pracował jako kelner w stołecznej restauracji.
Najpopularniejszy i najprostszy to tzw. niedolewanie.
– Do plastikowych kubków 0,4 l nalewałam ok. 0,3 l piwa i dużo piany – opowiada Karolina z Krakowa, która pracowała na jednym z wielkich festiwali muzycznych. – Z każdej pięćdziesięciolitrowej beczki powinnam nalewać ok. 125 piw, a nalewałam ponad 160. Rozliczałam się z wykorzystanych beczek, więc pieniądze z nadprogramowych piw szły do kieszeni.