Uraz tyłu głowy był przyczyną śmierci półrocznej Madzi - ujawnia katowicka prokuratura. Informacje te pochodzą ze wstępnych wyników sekcji zwłok i m.in. badań tomograficznych, które wykazały rozległy krwiak i obrzęk mózgu, a także badań radiologicznych. - Będziemy teraz ustalać m.in., czy był to uraz o charakterze czynnym czy biernym - mówi "Rz" prok. Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka prokuratury.
Wstępne wyniki sekcji zwłok, które nie podważają wersji matki dziewczynki, budzą nadal wiele wątpliwości. Prokuratura nie ujawnia, kiedy nastąpiła śmierć dziecka, czy miało inne obrażenia i czy zmarło na miejscu, zaraz po uderzeniu.
- To są wstępne wyniki, które nie wyjaśniają wszystkich wątpliwości. Czekamy na protokół sekcyjny. Nałożymy to na nasze ustalenia w śledztwie - przyznaje rzeczniczka. Prokuratura postawiła biegłym z zakresu medycyny sądowej kilkanaście pytań, zleciła też wiele dodatkowych badań. Mają m.in. pomóc ustalić, czy Madzia mogła przeżyć, gdyby matka wezwała pogotowie.
Policja zabezpieczyła w domu rodziców wiele śladów. - Pomogą nam w ustaleniu wersji zdarzenia. Nic nie jest przesądzone - dodaje Zawada-Dybek.
Wstępne wyniki sekcji zwłok Magdy nie dają podstaw do zmiany zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci, jaki postawiono matce dziewczynki.