Przyszedł czas, aby zmienić ton stosunków między naszymi państwami, między naszymi narodami – twierdzi patriarcha Moskwy i Całej Rusi Cyryl I, który wczoraj przyleciał do Polski z czterodniową wizytą.
Dzisiaj w samo południe na Zamku Królewskim w Warszawie nastąpi podpisanie przesłania rosyjskiej Cerkwi i Kościoła katolickiego w Polsce z apelem do wiernych obu Kościołów i obu narodów o pojednanie. Jak ujawnił Cyryl I, oba Kościoły zapowiedzą w przesłaniu, że „są gotowe wybaczyć grzechy przeszłości, są gotowe wezwać swoje narody do pisania nowej karty historii".
Ale już wczoraj padło wiele ważnych słów i było kilka symbolicznych gestów. Cyryl I na lotnisku, po przywitaniu przez biskupów prawosławnych, nieoczekiwanie podszedł do dziennikarzy. – Chciałbym prosić o boże błogosławieństwo dla narodu polskiego, waszego kraju i państwa – powiedział.
Podkreślił, że dla prawosławnych i katolików wspólnym fundamentem jest Ewangelia, która może być podstawą rozwiązania wszelkich nieporozumień i rozwiązania problemów, które odziedziczyliśmy z przeszłości. Myśl tę rozwinął w wywiadzie dla Programu I Polskiego Radia: – Jeśli do naszej wspólnej z Kościołem katolickim inicjatywy przywiążemy kontekst polityczny początków XXI wieku, popełnimy wielki błąd. Bardzo ważne jest spojrzenie na to zagadnienie z innego punktu widzenia.
Jednak od polityki trudno będzie uciec. Premier Donald Tusk powiedział wczoraj, że „ważny jest kontekst polityczny" wizyty, która jest pierwszym krokiem na drodze pojednania polsko-rosyjskiego.