Gdyby wybory do europarlamentu odbyły się w ostatnią niedzielę, to 50 mandatami podzieliłoby się sześć komitetów.
Największy kawałek europejskiego tortu przypadłby w udziale Platformie Obywatelskiej. Partię Donalda Tuska w badaniu telefonicznym wykonanym 9 marca przez Homo Homini na reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków popiera 29 proc. ankietowanych. PiS z poparciem 23 proc. zajmuje nieodmiennie drugie miejsce na scenie politycznej.
Czy spora przewaga PO nad PiS jest wynikiem udanych negocjacji rządu w sprawie budżetu europejskiego i pozyskania nowych pieniędzy dla Polski?
Zdaniem Bartłomieja Biskupa, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, Polacy już trochę zapomnieli o tym sukcesie negocjacyjnym.
– Ten dobry wynik PO jest raczej potwierdzeniem, że partia Donalda Tuska cały czas cieszy się największym poparciem społecznym – mówi politolog. – I – jak widać – wcale nie zależy to od aktywności politycznej Aleksandra Kwaśniewskiego.