Dziś łódzki sąd zgodził się na przedłużenie aresztu dla mężczyzny. Wnioskowała o to prokuratura. - Przez ten miesiąc chcemy uzyskać opinie biegłego z zakresu rekonstrukcji wydarzeń, który odpowie nam na pytanie jaka była rola Bartłomieja K. w tym zdarzeniu –mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

23-letni Bartłomiej K. oraz jego kolega 20-letni Rafał N. Obaj od blisko dwóch miesięcy siedzą w areszcie. Rafał N. jest głównym podejrzanym w sprawie zabójstwa 20-letniego Mateusza. Ofiara wraz z dziewczyną wyszedł z klubu. Zatrzymali się pod jednym ze sklepów przy ul. Piotrkowskiej. Po chwili podeszło do nich dwóch młodych mężczyzn. Jeden zaczepił dziewczynę. Uderzył ją w twarz, bo się potknął o jej nogi.

Mateusz stanął w jej obronie. Jeden ze sprawców wyjął z kieszeni nóż i uderzył nim chłopaka w brzuch w szyję, twarz i plecy. Potem wraz z kolegą spokojnie odszedł. Ranny chłopak przeszedł jeszcze kilka kroków. Upadł na chodnik, przechodnie próbowali go reanimować, ale nie udało się. Po kilku godzinach policja zatrzymała jednego ze sprawców. Drugi sam zgłosił się na komendę.