Automaty w ogniu

W ciągu roku oszuści wyłudzili od firm ubezpieczeniowych kilka miliardów złotych. Co dziesiąta wypłata odszkodowania może być próbą wyłudzenia.

Aktualizacja: 23.06.2013 14:33 Publikacja: 23.06.2013 13:59

Automaty w ogniu

Foto: Fotorzepa/Michał Walczak

Wzrasta liczba ujawnianych przez firmy ubezpieczeniowe przypadków wyłudzenia pieniędzy. Oszuści najczęściej dokonują fikcyjnych zgłoszeń kradzieży samochodu. Policjanci szacują, że nawet co trzecie zgłoszenie może być związane z próbą wyłudzenia ubezpieczenia. Gangi na masową skalę fingują też kolizje samochodowe.

Inni jednak postępują według znanych od lat wzorów. Próbują dostać odszkodowanie podpalając swój majątek - niczym bankrutujący pod koniec XIX wieku łódzcy fabrykanci.

Jak ustalił „Uważam Rze" taki przypadek bada teraz prokuratura rejonowa w Wyszkowie i Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku.

W lipcu poprzedniego roku w niewielkiej miejscowości Poręba w gmina Brańszczyk (Mazowsze) spalił się wielki magazyn należąca kiedyś do Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska". Pożar gasiło trzydziestu pięciu strażaków. Akcja ratownicza trwała trzy godziny. Gaszenie pożaru było trudne, bo wewnątrz obiektu znajdowały się między innymi butle z gazem propan-butan. Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał.

Ogień strawił m.in. dwa samochody, nawozy sztuczne, pasze, a także 499 automatów do gier. Właściciel spalonej hali oszacowali straty na ponad 3 mln zł. Wyszkowska prokuratura po ponad 3 miesiącach śledztwa umorzyła postępowanie w sprawie pożaru. Biegły z zakresu pożarnictwa nie był bowiem w stanie podać przyczyny pożaru.

Gdy właściciel spalonych automatów złożył wniosek o wypłatę odszkodowania sprawą zainteresował się zespół pracowników PZU, którzy badają przypadki, gdy może dojść do wyłudzenia odszkodowania wielkiej wartości. W skład tej grupy wchodzą m.in. analitycy, informatycy i byli policjanci.

To oni zebrali dowody wskazujące na to, że magazyn pod Wyszkowem mógł zostać celowo podpalony, w celu wyłudzenia odszkodowania. Chodziło głównie o odszkodowanie za spalone automaty do gier. Z naszych informacji wynika, że urządzenia te przed wybuchem pożaru były już tak zdezelowane, że do niczego się nie nadawały. – To był złom – ujawnia nam osoba znająca kulisy śledztwa.

Śledczy podejrzewają, że za tym pożarem może stać zorganizowana grupa przestępcza. Ten wątek bada teraz Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku.

W marcu tego roku PZU złożyło zawiadomienie do wyszkowskiej prokuratury w sprawie podpalenia magazynu i usiłowania wyłudzenia na szkodę ubezpieczyciela kwoty 2,6 mln zł.

- Postępowanie to jest w toku, nikomu nie zostały przedstawione zarzuty - mówi Danuta Klimiuk, szefowa prokuratury rejonowej w Wyszkowie.

Insurance Europ szacuje, że skala wyłudzeń odszkodowań może dotyczyć ok. 10 procent wypłat z tytułu zgłaszanych ubezpieczycielom szkód. Według różnych szacunków łącznie oszuści wyłudzają od polskich ubezpieczycieli kwotę 1,8 - 3,5 mld zł rocznie.

Wzrasta liczba ujawnianych przez firmy ubezpieczeniowe przypadków wyłudzenia pieniędzy. Oszuści najczęściej dokonują fikcyjnych zgłoszeń kradzieży samochodu. Policjanci szacują, że nawet co trzecie zgłoszenie może być związane z próbą wyłudzenia ubezpieczenia. Gangi na masową skalę fingują też kolizje samochodowe.

Inni jednak postępują według znanych od lat wzorów. Próbują dostać odszkodowanie podpalając swój majątek - niczym bankrutujący pod koniec XIX wieku łódzcy fabrykanci.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne