Ratuj tonącego, kiedy umiesz pływać

Profesor Philip Zimbardo otworzył w robotniczym Nikiszowcu (Katowice) centrum kulturalno-edukacyjne dla młodzieży. Z tej okazji Przekrój spytał legendarnego psychologa o młodość na Bronxie, korzenie systemowego zła i nasze polskie piekiełko.

Publikacja: 30.06.2013 08:53

Motto dla nas według Zimbardo? „Narody, które żyją przeszłością, są w światowej gospodarce skazane n

Motto dla nas według Zimbardo? „Narody, które żyją przeszłością, są w światowej gospodarce skazane na pozostanie w tyle”.

Foto: Corbis, Roger Ressmeyer Roger Ressmeyer

Nie ma pan wrażenia, że coraz więcej jest subtelnych, wpisanych w systemy sposobów, które służą wyniszczaniu obywateli?

Tak, to jest novum współczesności. Np. Chiny zabijają rocznie ponad milion własnych obywateli poprzez zachęcanie ich do palenia papierosów. Obecnie 320 mln Chińczyków to nałogowi palacze, więc państwo wydaje ok. 605 bilionów juanów rocznie na antytytoniowe kampanie. Ale metoda jest zaskakująca. W ramach tych kampanii za pieniądze koncernów tytoniowych tworzy się szkoły, które w praktyce promują palenie. Mam zdjęcie szkoły, nad której wejściem wisi wymalowane motto: „Systematyczność są źródłem kreatywności i pomysłowości. Dzięki paleniu odniesiesz sukces!". Dzieci codziennie widzą to motto. To coś niewiarygodnego. Nie ma obecnie żadnej wojny, która pochłaniałaby ponad milion ofiar rocznie. A tutaj mamy rząd, który legalnie zabija tylu obywateli!

Dlaczego liderzy USA nie ponieśli konsekwencji w związku z kłamstwem, które stało u podstaw wojny w Iraku?

Bo Ameryka nie przegrała tej wojny. Stawiam Busha i Cheneya po stronie zła dlatego, że ich świadome, celowe kłamstwo o rzekomej broni masowego rażenia doprowadziło do śmierci tysięcy ludzi. Irak wcale nie jest teraz stabilniejszy niż za czasów Husajna. Najgorsze jednak jest to, że zginęli ludzie. I za co? Za kłamstwo.

Dlatego tak wiele uwagi poświęca pan zaufaniu?

Kiedy ludzie sobie nie ufają, stają się wrogami. W Ameryce np. większość ludzi cechuje się warunkowym zaufaniem: wierzę ci, dopóki nie otrzymam odwrotnego dowodu.

A jak to wygląda w Polsce?

Jest chyba inaczej: nie ufam ci, dopóki nie dowiedziesz, że jesteś wart zaufania. Myślę, że Polacy są tak nieufni, ponieważ zbyt wiele razy w historii ich oszukano. W kwestii zaufania potrzebujecie kulturowej, psychologicznej rewolucji, której celem będzie zmiana sposobu postrzegania siebie samych oraz innych ludzi.

Pełen wywiad ze słynnym psychologiem społecznym, prof. Philipem Zimbardo, w najnowszym numerze Przekroju. Od poniedziałku w kioskach, a już w niedzielę po 18 na www.przekrój.pl. Zaprasza Tomasz Kireńczuk.

Nie ma pan wrażenia, że coraz więcej jest subtelnych, wpisanych w systemy sposobów, które służą wyniszczaniu obywateli?

Tak, to jest novum współczesności. Np. Chiny zabijają rocznie ponad milion własnych obywateli poprzez zachęcanie ich do palenia papierosów. Obecnie 320 mln Chińczyków to nałogowi palacze, więc państwo wydaje ok. 605 bilionów juanów rocznie na antytytoniowe kampanie. Ale metoda jest zaskakująca. W ramach tych kampanii za pieniądze koncernów tytoniowych tworzy się szkoły, które w praktyce promują palenie. Mam zdjęcie szkoły, nad której wejściem wisi wymalowane motto: „Systematyczność są źródłem kreatywności i pomysłowości. Dzięki paleniu odniesiesz sukces!". Dzieci codziennie widzą to motto. To coś niewiarygodnego. Nie ma obecnie żadnej wojny, która pochłaniałaby ponad milion ofiar rocznie. A tutaj mamy rząd, który legalnie zabija tylu obywateli!

Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił