Do  zbrodni doszło w niedzielę po południu w jednym z mieszkań  w Pabianicach. Wynajmowała je 82-letnia Regina B. Od kilku miesięcy mieszkała tam razem z wnukiem Przemysławem. Mężczyzna po wyjściu z więzienia, gdzie siedział za oszustwo, nie wrócił do żony i czwórki dzieci, ale poszedł do babci.

Pomiędzy nim a Reginą B. doszło w  niedzielę do awantury. – Prawdopodobnie poszło o pieniądze – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. W trackie kłótni mężczyzna uderzył w głowę starszą panią słoikiem z ogórkami. Gdy ogłuszona upadła na ziemię wbił jej nóż w plecy, a potem ściągnął z ręki kilka pierścionków i wybiegł z mieszkania. Biżuterię próbował sprzedać w pobliskim lombardzie, ale tam odmówiono zakupu. – Nie jest ze złota – usłyszał Przemysław B.

Starsza kobieta mimo poważnych obrażeń wyczołgała się ze swojego mieszkania na klatkę schodową. Wyciągnęła też nóż z pleców. Jeden z sąsiadów gdy zobaczył co się stało wezwał pogotowie. Regina B. zdołała mu jeszcze powiedzieć, że to wnuk ją tak urządził.

Starszej pani nie udało się uratować. Zmarła kilka godzin później. Jej wnuk został zatrzymany jeszcze tego samego dnia. – Przyznał się do zbrodni. Trwa jego przesłuchanie – mówi prok. Kopania.