Do tragedii doszło przy ul. Modzelewskiego. Wczoraj wieczorem 17-latek spotkał się z kolegą. Razem wypili dwa wina. Do domu wrócił późno w nocy. Co stało się później, nie wiadomo. Wiadomo, że chłopak zaatakował matkę i brutalnie ją pobił w wyniku czego kobieta zmarła. Po zbrodni nastolatek wyszedł z mieszkania. Po drodze spotkał patrol policji. Opowiedział funkcjonariuszom, co się stało. Ci sprawdzili te informacje. Niestety potwierdziły się one. W mieszkaniu nastolatka ujawniono zwłoki kobiety.
– Miała obrażenia głowy i to one prawdopodobnie były przyczyną zgonu. Pewność będziemy mieli po sekcji zwłok. Już została zarządzona – mówi Paweł Wierzchołowski, szef mokotowskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa. Dodaje, że na miejscu zabezpieczono laptop i hantle do ćwiczeń, którymi nastolatek mógł zadawać ciosy matce.
Dlaczego ją zamordował? – Tego jeszcze nie wiemy. Chłopak nie został jeszcze przesłuchany. W mieszkaniu w czasie zbrodni nie było innych osób – mówi prok. Wierzchołowski. Dodaje, że prawdopodobnie między nastolatkiem a jego matką doszło do jakiejś awantury.
Jutro nastolatek ma być przesłuchany.