Do zdarzenia doszło 24 czerwca po godzinie 17:00. Patrol policji, który pełnił służbę w okolicy ulic Piotrkowskiej i Więckowskiego dostał zgłoszenie od przechodnia, że kierowca samochodu fiat ducato, który przewoził osoby niepełnosprawne, zatrzymał pojazd przed posesją przy ul. Więckowskiego 6 i uderzył w głowę chłopca siedzącego na tylnym fotelu. Uderzenie było tak mocne, że chłopiec przewrócił się na sąsiednie siedzenie. – Kiedy kierowca zauważył, że jest obserwowany przestał bicia chłopca – opowiada Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Dzięki interwencji przechodniów i patrolu policji niepełnosprawny chłopiec został przekazany matce. Pozostałe dzieci, które jechały tym samochodem także odebrali rodzice.
Jak wynika z pozyskanej opinii, chłopiec doznał obrażeń, naruszających czynności narządów jego ciała na czas poniżej 7 dni. Prokurator zdecydował o objęciu ściganiem z urzędu Kierowcy. – Dziś podczas przesłuchania nie przyznał się do winy. Składał wyjaśnienia, które nie korespondowały z naszymi ustaleniami – mówi prok. Kopania.
MPK odsunęło kierowcę od przewozu osób niepełnosprawnych. Jarosławowi G. grozi do dwóch lat więzienia.