Paweł Wojtunik prawomocnie wygrał dziś proces karny z byłym esbekiem, pełnomocnikiem przed Komisją Majątkową oskarżonym m.in. o korupcję. Kilka miesięcy temu wygrał też proces cywilny. - Zarzuty wobec mnie były irracjonalne, a dziś sprawiedliwości stało się zadość. Cieszę się ze zwycięstwa - mówi "Rz" Paweł Wojtunik, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
W grudniu 2010 r. Wojtunik w wywiadzie dla "Rz" z Piotrem Nisztorem powiedział m.in. "Marek P. najprawdopodobniej spajał pozornie rozbieżne interesy. Poprzez swoje wpływy przyspieszał i ułatwiał przekazanie majątków, był też sprawny jeśli chodzi o zbywanie przejętych gruntów. Zdarzało się, że zakony czy parafie odzyskiwały majątek tylko po to, aby go zaraz sprzedać" oraz "Najprawdopodobniej dużą część swojego majątku zarobił właśnie dzięki działaniom przy Komisji Majątkowej. Uważam, że w całej sprawie poszkodowane jest zarówno państwo, jak i strona kościelna". P. wytoczył Wojtunikowi proces cywilny i karny. Zażądał przeprosin w prasie i 100 tys. zł zadośćuczynienia. W ubiegłym roku Sąd Okręgowy w Warszawie w części uwzględnił pozew Marka P., ale po odwołaniu się Wojtunika, wczoraj Sąd Apelacyjny oddalił w całości roszczenia Marka P. Wojtunik przed sądami bronił się sam, nie korzystał z pomocy prawników CBA.
Jak przyznaje w rozmowie z "Rz", procesy zabierały czas, były kłopotliwe. Marek P. został aresztowany w 2010 r. na wniosek Prokuratury Okręgowej w Gliwicach w głośnej sprawie dotyczącej nieprawidłowości w działaniu rządowo-kościelnej Komisji Majątkowej. P. to były funkcjonariusz SB - który był pełnomocnikiem zakonów i parafii w sprawach toczących się przed Komisją Majątkową, "Rz" ujawniła, jak szybko kościelne grunty sprzedawał w głównej mierze znanym na Śląsku miliarderom (są oskarżenia w innym procesie).
Marek P. oskarżony został m.in. korumpowanie członka komisji i działanie na szkodę podmiotów kościelnych, które starały się o zwrot majątku m.in. towarzystwa albertanek i zakonu norbertanek z Krakowa.
Mecenasowi Piotrowi P. (który jest objęty aktem oskarżenia wraz z Markiem P.) prokuratura zarzuca przyjęcie od Marka P. 20 tys. zł łapówki. Wraz z nim oskarżenia są byli członkowie Komisji Majątkowej - o działanie na szkodę Skarbu Państwa i fałszowanie dokumentów. Ich proces ruszył w kwietniu tego roku przed sądem w Krakowie.