Reklama
Rozwiń

Plantacja warta 3 miliony złotych

Gigantyczną plantację konopi indyjskich, z gotowym już suszem i krzewami wartości 3 mln zł odkryli policjanci na Dolnym Śląsku. Do aresztu trafił mężczyzna prowadzący nielegalne przedsięwzięcie.

Publikacja: 21.10.2013 15:35

- To jedna z większych tego rodzaju upraw jakie ujawniliśmy na naszym terenie. W specjalnie przystosowanych do tego pomieszczeniach rosło 760 krzewów. Na miejscu znaleźliśmy również 24 kilogramy gotowego suszu z którego można wyprodukować około 120 tys. porcji marihuany - mówi „Rz" Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

Plantacja działała pod Lubaniem (woj. dolnośląskie), na terenie posesji należącej do rodziny 30-latka. Kiedy funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego wspólnie z miejscowymi policjantami weszli do budynku gospodarczego ujrzeli profesjonalnie działającą plantację, wyposażoną w sprzęt i środki chemiczne, wspomagające uprawę roślin.

jak przypuszczają policjanci nielegalny interes był prowadzony od dłuższego czasu - sadzonki miały bowiem blisko metr wysokości. Plantacja została ulokowana na dwóch kondygnacjach w budynku gospodarczym. Na jednej rosło około 400 krzewów, na drugiej – ponad 300. Łączna waga sadzonek to blisko 210 kilogramów.

Specjalistyczny sprzęt grzewczy, wentylacyjny i oświetleniowy gwarantował szybki wzrost zdrowych roślin. Ponieważ uprawa konopi wymaga odpowiednich warunków - zarówno wysokiej temperatury, dobrego oświetlenia jak i odpowiedniej wilgotności - to pociąga za sobą duży pobór prądu. Dlatego prowadzący nielegalne uprawy podłączył się na lewo do prądu.

- W budynku było mnóstwo nielegalnych podłączeń do sieci wszystkich znajdujących się tu urządzeń. Nie tylko do oświetlenia, ale także grzewczych i wentylacyjnych – wyjaśnia Paweł Petrykowski.

- Takie nielegalne korzystanie z energii jest w przypadku plantacji konopi indyjskich wręcz nagminne. Gdyby przestępcy chcieli legalnie płacić za energię rachunki sięgałyby nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Nie chcą tego robić również dlatego, że tak duży pobór prądu wzbudzałby podejrzenia – mówi „Rz" jeden z policjantów zajmujących się zwalczaniem przestępczości narkotykowej.

Zatrzymany 30-latek usłyszał zarzuty i został aresztowany. Policja ustala czy był jedyną osobą zamieszaną w nielegalny proceder. – Dotąd nie był karany ani notowany – mówi Petrykowski.

Nielegalne uprawy konopi w ostatnim czasie wyrastają jak grzyby po deszczu. Centralne Biuro Śledcze w ubiegłym roku zlikwidowało 109 takich plantacji, podczas gdy w 2011 r. o połowę mniej, czyli 56.

- To jedna z większych tego rodzaju upraw jakie ujawniliśmy na naszym terenie. W specjalnie przystosowanych do tego pomieszczeniach rosło 760 krzewów. Na miejscu znaleźliśmy również 24 kilogramy gotowego suszu z którego można wyprodukować około 120 tys. porcji marihuany - mówi „Rz" Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

Plantacja działała pod Lubaniem (woj. dolnośląskie), na terenie posesji należącej do rodziny 30-latka. Kiedy funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego wspólnie z miejscowymi policjantami weszli do budynku gospodarczego ujrzeli profesjonalnie działającą plantację, wyposażoną w sprzęt i środki chemiczne, wspomagające uprawę roślin.

Kraj
Miliardy z KPO usprawniają kolejową infrastrukturę
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Kraj
Warszawscy urzędnicy chcą się ubezpieczyć od terroryzmu i sabotażu
Kraj
Gdzie spoczywają ciała ofiar obławy augustowskiej
Kraj
Co dzieje się we wnętrzu spalonego budynku w Ząbkach? Policja pokazała zdjęcia
Kraj
Prywatny akademik jak na Mokotowie. Nowa jakość studenckiego życia