Wiceminister pracy przedstawił wczoraj pracodawcom pomysł resortu na oskładkowanie umów o dzieło – czytamy na pierwszej stronie „Rzeczpospolitej". To kolejny krok zmierzający do objęcia obowiązkowymi składkami na ubezpieczenia społeczne wszystkich umów – już nie tylko zleceń. Efekty tych działań są łatwe do przewidzenia: wiele osób straci pracę, a część przejdzie do szarej strefy – pisze w komentarzu Paweł Jabłoński. I ja się z nim zgadzam.
Rząd nie ma zresztą szczęścia. W dzisiejszym numerze „Rz" zarzutów pod jego adresem jest więcej: Bruksela wytyka mu brak strategii w walce z korupcją, rzecznik praw obywatelskich z kolei chaotyczne i niekonsekwentne wdrażanie międzynarodowych konwencji (na 98 jakie podpisaliśmy co trzecia nie została jeszcze ratyfikowana, w niektórych przypadkach zwlekamy z tym nawet po 13-15 lat).
„Gazeta Wyborcza" też nie oszczędza rządu. Dowiadujemy się z niej, że żalić się na polski rząd zamierzają papieżowi Franiszkowi polscy biskupi, którzy są w Watykanie z wizytą „ad alimina Apostolorum".
„Dziennik Gazeta Prawna" ostrzega z kolei, że kierowców czeka na drogach ostre hamowanie. Już niedługo mandaty mają się posypać nawet za minimalne przekroczenie prędkości – o 2,5 km/h. To pomysł Platformy Obywatelskiej.
Jedni deklarują, inni żądają konkretów
W ekonomii skok na kasę, czyli jak otwarte fundusze emerytalne oddały do ZUS ponad 153 mld zł i jak wszystko poszło zgodnie z planem przeczytamy w „Rz". Dzięki temu dług publiczny zmniejszył się o 9 proc. PKB. Pacjent, czyli OFE, operację przeżył choć w jej efekcie nieco się zmniejszył. O tym, że wielki przelew do ZUS był nie lada wyzwaniem pisze również „GW" i podobnie jak „DGP" wytyka potknięcia, m.in. związane z oszczędnościami osób zmarłych – nie było wiadomo, czy je przesyłać, czy nie.