„Kara za Krym. Amerykanie twardsi od Europejczyków" - pisze Tomasz Bielecki, brukselski korespondent „Gazety Wyborczej". Wewnątrz numeru zaś jak zwykle małą antologia tekstów o wydarzeniach ukraińskich (na uwagę zasługuje jest tekst Andrzeja Kublika o wielkich interesach zachodnich korporacji w Rosji, co tłumaczy wstrzemięźliwość wielu państw w krytyce Moskwy).
Także komentatorzy „Gazety" krążą wokół tematu - Andrzej Kublik pisze o kunktatorskiej ostrożności Niemców wobec Rosji, Paweł Wroński rozgrywa wewnątrzpolski mecz nieco pokrętnie udowadniając, że być może Lech Kaczyński miał rację w kwestii oceny intencji Rosji, ale prowadził „nieskuteczna" politykę (swoja drogą dziennikarski szpagat - jak przyznać rację jednocześnie krytykując). Rację tym razem można przyznać za to Katarzynie Kolędzie-Zaleskiej, która przypomina, że w czerwcu z okazji 25-lecia polskiej wolności przybędzie do Warszawy Barack Obama, co będzie gestem ważnym ważnym i kontrastującym z odbywającym się zaraz potem szczytem grupy G8, na który nie zostanie już zaproszona Rosja. Można jedynie dodać - oby tylko nie pozostało to tylko pustym gestem.
Wśród innych tematów, którymi zajęli się redaktorzy „GW" jest kolejny odcinek zainspirowanej filmem „Kamienie na szaniec" historii Szarych Szeregów („Czy harcerze mogą zabijać" czy problem przetrzymywania w aresztach osób niepełnosprawnych umysłowo.
Temat ukraiński także obficie reprezentowany jest na łamach „Rzeczpospolitej". Zachodnie sankcje wobec Moskwy analizuje Anna Słojewska, a Jędrzej Bielecki zastanawia się czy Putin zatrzyma się na swojej ukraińskiej wyprawie. Autoro działu świat wtóruje Bartosz Węglarczyk piszący w swoim komentarzu, że „to wciąż tylko ostrzeżenia, a nie sankcje".
Wśród powracających w ostatnich dniach tematów jest w „Rz" sprawa zaginionego malezyjskiego samolotu, jednak bez posmaku sensacji. Krzysztof Urbański opisuje od strony technicznej jak działają urządzenia pomagające w identyfikowaniu i odnajdywaniu samolotów.