Piechociński: Zakup Pendolino to nie była dobra decyzja

Sprawa Pendolino skończy się dużym konfliktem, a umowa z producentem pociągów może zostać zerwana - mówi minister gospodarki

Publikacja: 16.05.2014 10:28

Janusz Piechociński

Janusz Piechociński

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Zdaniem wicepremiera Janusza Piechocińskiego sprawa zakupu trzydziestu pociągów Pendolino prawdopodobnie zakończy się dużym biznesowym skandalem. Jest to związane z niedostarczeniem przez producenta składów, firmy Alstom, homologacji pozwalającej rozwinąć prędkość do 250 km/h.

- Skończy się konfliktem pomiędzy tym, który wygrał przetarg a zamawiającym. Mieli określoną, wyznaczoną zgodnie z umową datę, w której to Pendolino, które testowało wstępnie jazdę miało uzyskać certyfikację Urzędu Transportu Kolejowego. Już wiemy, że tej certyfikacji to Pendolino nie uzyskało - oznajmił Piechociński w porannym wywiadzie w RMF FM.

Szef PSL dodał, że sprawa pokazuje, że zakup zagranicznych pociągów był błędem.

- To jeszcze raz pokazuje bardzo wyraźnie, że kiedy zaczynał się europejski kryzys, nie była to najlepsza decyzja. Trzeba było postawić na zakupienie nowego taboru na prędkość 160 km/h, a wtedy w przestrzeni polskiej gospodarki nie tylko PESA, ale i NEWAG na przykład potrafiły dać świetnej jakości pojazdy - powiedział wicepremier.

Przyznał on, że plan budowy szybkiej kolei był zbyt ambitny i zbyt szybko rząd chciał go wprowadzić.

- Wtedy zakładano, że trzeba przeskoczyć epokę i przynieść na polskie tory tę pierwszą światową jakość, a wiemy, że z różnych bardzo powodów,  inwestycje kolejowe z punktu widzenia osiągnięcia prędkości 220, 250 km/h na głównych trasach w Polsce się opóźniają - mówił Piechociński. Pytany zaś, jaką prędkość będą osiągały kupione pociągi, polityk odparł, że powinny jeździć zgodnie z dozwoloną na danym odcinku prędkością - lecz póki co nie są dopuszczone do jazdy na polskich torach.

Zdaniem wicepremiera Janusza Piechocińskiego sprawa zakupu trzydziestu pociągów Pendolino prawdopodobnie zakończy się dużym biznesowym skandalem. Jest to związane z niedostarczeniem przez producenta składów, firmy Alstom, homologacji pozwalającej rozwinąć prędkość do 250 km/h.

- Skończy się konfliktem pomiędzy tym, który wygrał przetarg a zamawiającym. Mieli określoną, wyznaczoną zgodnie z umową datę, w której to Pendolino, które testowało wstępnie jazdę miało uzyskać certyfikację Urzędu Transportu Kolejowego. Już wiemy, że tej certyfikacji to Pendolino nie uzyskało - oznajmił Piechociński w porannym wywiadzie w RMF FM.

Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA