Kobieta była opiekunką 60-letniego niepełnosprawnego mężczyzny. W jego mieszkaniu na łódzkich Bałutach piła alkohol razem z gospodarzem oraz 44-letnim znajomym.
– To był rozcieńczany spirytus. Tych drinków było sporo – opowiadała potem opiekunka.
Po zakończeniu imprezy zapytała gospodarza, czy 44-latek może zostać na noc. Niepełnosprawny się nie zgodził, więc młodszy z mężczyzn chciał wyjść. – Wtedy kobieta uderzyła go nożem w plecy – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. Dodaje, że rana jest głęboka i mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Kobieta została zatrzymana. Już usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. – Przyznała się winy, choć mało z całego zdarzenia pamięta – mówi prok. Kopania. Dodaje, że opiekunka chciała zatrzymać znajomego, dlatego uderzyła go nożem.
W sobotę sąd zdecyduje czy ją aresztować. Teraz kobiecie grozi jej nawet dożywocie.