- Wszczęła ona śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci niemowlęcia. Zrobiono to po otrzymaniu zawiadomieniu ze Szpitala Klinicznego nr 4 w Łodzi – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Dziecko trafiło do tej placówki w piątek wieczorem. Przewieziono je z kutnowskiego szpitala. Maluch był w stanie ciężkiego wstrząsu. - Mimo wysiłków lekarzy niemowę zmarło kilka godzin później – dodaje prok. Kopania.
Łódzcy lekarze, którzy złożyli zawiadomienie podejrzewają, że przed przywiezieniem dziecka do ich kliniki mogło dojść do zaniedbań, co spowodowało ciężki stan dziecka, a w konsekwencji jego śmierć.
Z przekazanych prokuraturze informacji wynika, że od 21 do 24 października chłopiec był leczony na oddziale pediatrycznym szpitala w Kutnie. Podczas drugiej hospitalizacji w tej placówce jego stan zdrowia szybko się pogarszał.
Śledczy już zlecili sekcję zwłok chłopca. - Jej wyniki będą miały kluczowe znaczenie dla określenia przyczyny śmierci niemowlęcia – mówi prok. Kopania.