Głosowanie korespondencyjne dotychczas zarezerwowane było jedynie dla osób z orzeczoną niepełnosprawnością. Teraz mogą tak głosować wszyscy. Ale wcześniej muszą poinformować o tym swój urząd miasta czy gminy. Można to zrobić ustnie, pisemnie, faksem lub w formie elektronicznej. Wniosek musi zawierać nazwisko i imię (imiona), imię ojca, datę urodzenia, PESEL wyborcy, oznaczenie wyborów, których dotyczy, a także adres, na który będzie wysłany pakiet wyborczy.
– Do zgłoszenia należy dołączyć oświadczenie o wpisaniu do rejestru wyborców w danej gminie, a osoby niewidzące lub słabo widzące mogą zażądać dołączenia do pakietu wyborczego nakładki na kartę do głosowania sporządzonej w alfabecie Braille'a – informuje Olga Skarżyńska z Fundacji Batorego.
Zgłoszenie o chęci głosowania korespondencyjnego można składać do urzędów do 27 kwietnia. Jak dotąd mało osób skorzystało z tej możliwości. W Krakowie – pięć, w Gdańsku – dziesięć, w Łodzi – 29, a w Warszawie – 32. W stolicy najwięcej, bo siedem, zgłoszeń wpłynęło na Mokotowie, na Bielanach – sześć, a na Ochocie – cztery.
– Nowinki słabo się przyjmują – mówi nam Antoni Pawlak, rzecznik Gdańska. A zdaniem Katarzyny Korowczyk z łódzkiego ratusza więcej chętnych może się pojawić tuż przed 27 kwietnia, kiedy informacja o takim sposobie głosowania dotrze do wyborców.
– Polacy mają to do siebie, że lubią zostawiać sprawy na ostatnią chwilę – tłumaczy urzędniczka.
Po zarejestrowaniu przez urząd wyborca najpóźniej do 3 maja dostanie pocztą pakiet wyborczy. Będzie w nim koperta zwrotna, karta do głosowania, koperta na kartę, oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu, instrukcja głosowania korespondencyjnego i ewentualnie nakładka na kartę dla niewidzących.
– Pakiet będzie doręczony wyłącznie do rąk własnych wyborcy, po okazaniu dokumentu potwierdzającego tożsamość i pisemnym pokwitowaniu odbioru, a jeżeli ktoś zadeklarował osobisty odbiór, to dostanie go w urzędzie – tłumaczy Agnieszka Kłąb ze stołecznego Urzędu Miasta.