Reklama

Duda wygrał z Dudą. Z Komorowskim też

Kto był lepszy? To rozstrzygną wyborcy, ale kandydat PiS udowodnił, że potrafi w debacie walczyć z prezydentem jak równy z równym.

Aktualizacja: 22.05.2015 10:21 Publikacja: 21.05.2015 20:58

Marcin Pieńkowski

Marcin Pieńkowski

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

To była zupełnie inna debata, niż ta, którą widzieliśmy w niedzielę. Nie było suchego odpowiadania na pytania prowadzących, ale prawdziwe starcie na noże dwóch kandydatów do urzędu prezydenckiego. Sprzyjała temu przede wszystkim formuła, zgodnie z którą rywale mogli zadawać sobie wzajemne pytania w każdej rundzie, z możliwością repliki.

W czwartek zobaczyliśmy też zupełnie innego Andrzeja Dudę, niż podczas poprzedniej debaty. Znane z niedzieli przesadny spokój i wycofanie zostały w szatni. Zastąpiły je agresja (pozytywna), dynamika i pewność siebie. Kandydat PiS już na samym początku pokazał, że nie zamierza stać w narożniku. Jeszcze przed pierwszą odpowiedzą postawił na mównicy Bronisława Komorowskiego proporczyk Platformy Obywatelskiej, by przypomnieć, jaka partia popiera start urzędującego prezydenta. Szybko wyjaśnił też kwestię rzekomego blokowania etatu na Uniwersytecie Jagielloński.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Materiał Płatny
OGŁOSZENIE
Kraj
Olejomaty opanowują Mazowsze, ale omijają Warszawę. Stolica czeka na innowacyjny recykling
Kraj
Polska bez kompleksów. Młodsi uważają, że to Zachód jest zacofany
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Kraj
Pociągiem z Warszawy do Lublina w półtorej godziny. Umowa na cztery tory linii otwockiej podpisana
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama