Paweł Kukiz: Nie ma pieniędzy, za które można sprzedać suwerenność

- Angela Merkel łagodzi sytuację i pewnie jakieś rozwiązanie się znajdzie i rozwodni cały ten mechanizm - mówił o uzależnieniu funduszy od praworządności lider Kukiz'15 Paweł Kukiz.

Aktualizacja: 20.11.2020 20:41 Publikacja: 20.11.2020 20:32

Paweł Kukiz: Nie ma pieniędzy, za które można sprzedać suwerenność

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Węgry i Polska w poniedziałek opowiedziały się przeciwko unijnemu budżetowi i funduszowi odbudowy, po tym jak 25 państw UE zaakceptowało rozporządzenie wiążące kwestię wypłaty funduszy unijnych z kryterium praworządności.

Przyjęcie budżetu UE i zgoda na uruchomienie funduszu odbudowy odbywa się przy jednogłośnej zgodzie państw członkowskich.

Rozporządzenie wiążące kwestię wypłaty funduszy unijnych z kryterium praworządności zostało przyjęte większością kwalifikowaną.

- Nie ma takich pieniędzy, za które można by sprzedać suwerenność - ocenił w rozmowie z Polsat News Paweł Kukiz.

W ocenie lidera Kukiz'15, dojdzie do realizacji budżetu. - Wiele zależy od prezydencji niemieckiej. Angela Merkel łagodzi tę sytuację i pewnie jakieś rozwiązanie się znajdzie i rozwodni cały ten mechanizm - powiedział.

– Ziobro może dzisiaj być, a jutro może go nie być. Natomiast ten instrument, który pozwoli innym państwom ingerować czy jakby mieć wpływ na politykę wewnętrzną Polski, pod pretekstem tzw. praworządności, niedookreślonej, bez wyraźnych wykładni, to na to niestety zgodzić się nie możemy, na takie zagrożenie suwerenności. Nazywajmy rzecz po imieniu. Myślę, że ten przedwojenny PSL również by się nie zgodził - mówił Kukiz.

Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”