Maroko to czwarty kraj arabski, który w ostatnim czasie zdecydował się na normalizację relacji z Izraelem. W sierpniu podczas uroczystości w Białym Domu odpowiednie dokumenty podpisali przedstawiciele Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Bahrajnu, w październiku na podobny krok zdecydowały się władze Sudanu.
W ramach porozumienia prezydent USA Donald Trump zgodził się, by Stany Zjednoczone uznały suwerenność Maroka na terenie Sahary Zachodniej, w której w 1976 r. Front Polisario proklamował państwo nieuznawane przez większość krajów świata, a którą Maroko traktuje jak integralną część swego państwa.
Zawarcie umowy zostało przypieczętowane podczas rozmowy telefonicznej Trumpa z królem Maroka Muhammadem VI, powiedział agencji Reutera wysokiej rangi przedstawiciel USA.
Porozumienie przewiduje, że Maroko nawiąże pełne stosunki dyplomatyczne z Izraelem i wznowi oficjalne kontakty z tym państwem, a także zezwoli na przeloty oraz loty do i z Izraela dla wszystkich Izraelczyków.
Doradca Białego Domu Jared Kushner powiedział Reuterowi, że Izrael i Maroko mają zamiar otworzyć u siebie ambasady.