Rzeczpospolita: Otrzymał pan w poniedziałek wypowiedzenie dotychczasowej umowy o pracę z jednoczesnym przeniesieniem na niższe stanowisko. Jest pan zaskoczony decyzją kierownictwa Trybunału o degradacji?
dr hab. Kamil Zaradkiewicz, były dyrektor biura zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego: W uzasadnieniu sformułowano tezę, że jednym z podstawowym moich obowiązków jest ochrona interesów państwa i prawa oraz strzeżenie autorytetu reprezentowanego urzędu, a także pogłębianie zaufania do niego przy zachowaniu standardów rzetelności, bezstronności i godnego zachowania. Jak rozumiem, podstawowy zarzut odnosi się do naruszenia przeze mnie tych standardów poprzez wypowiedzenie publicznie poglądów prawnych na temat statusu orzeczeń Trybunału. Fundamentalnie nie zgadzam się z tymi zarzutami.