W Knesecie dominuje poczucie zdrady. I z trudem powstrzymanego oburzenia.
– W niedzielę premierzy Netanjahu i Morawiecki uzgodnili, że zostanie powołana dwustronna komisja dla wyjaśnienia zapisów prawa, które zostało na tamtym etapie przyjęte przez Sejm. Niestety, zanim jeszcze się zebrała, Senat zatwierdził ustawę. To nie jest zgodne z duchem uzgodnienia obu szefów rządu – mówi „Rz” Sharon Haskel, deputowana Likudu, partii, której przywódcą jest Netenjahu.
Polska była do tej pory uważana za jednego z najbliższych sojuszników Izraela w Europie, w szczególności z powodu postawy Warszawy wobec konfliktu palestyńskiego. Ale mimo to szereg członków izraelskiego rządu zaapelowało do premiera o bardzo stanowczą reakcję na wydarzenia w Warszawie.
Niepewny los ambasador
– Ustawa przyjęta przez Polaków jest próbą zaprzeczenia udziałowi Polski w Holokauście. Wyważając racje między interesami politycznymi i moralnymi, koniecznie jest jasne rozstrzygnięcie – uszanowanie pamięci ofiar Holokaustu jest ważniejsze niż cokolwiek innego – uznał minister transportu i wywiadu Yisrael Katz. Zaapelował on także o odwołanie ambasador Izraela w Warszawie Anny Azari.
Ale późnym popołudniem rzecznik ambasady Michał Sobelman powiedział „Rz”, że żadna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.