Kiedy w obozie Donalda Tuska toczą się debaty czy premier powinien wystartować, w obozie Lecha Kaczyńskiego trwają prace nad poprawieniem wizerunku głowy państwa.
[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/janke/2010/01/05/lech-kaczynski-zmienia-wizerunek/]skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Tylko w dzisiejszej prasie znalazłem trzy informacje. Pierwsza z „Gazety Wyborczej”. „Prezydent Lech Kaczyński pojedzie na szczyt gospodarczy w Davos – poinformował prezydencki minister Mariusz Handzlik. (...) Otrzymaliśmy zaproszenie i zamierzamy z niego skorzystać”. Do tej pory Lech Kaczyński - podobnie jak jego brat, nawet kiedy był premierem - omijał to miejsce i unikał spotkań z ludźmi biznesu. A Davos to miejsce spotkań ludzi ze szczytu władzy i biznesu.
Wiadomość druga z „Dziennika Gazety Prawnej”: „Zyta Gilowska, Wiktor Osiatyński, Witold Orłowski - to najważniejsze osoby, które w czwartek otrzymają z rąk Lecha Kaczyńskiego nominacje do Narodowej Rady Rozwoju. To nowe ciało doradcze przy prezydencie. Jego kancelaria zapewnia, że Rada nie będzie wyborczym orężem Lecha Kaczyńskiego, a jest próbą przywrócenia dyskusji na poważne tematy.” W Radzie będzie też ultraliberał Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha oraz popularni prezydenci miast: Wrocławia Rafał Dutkiewicz i Krakowa Jacek Majchrowski. Znajdzie się tez tam przedstawiciel Business Centre Club, były wiceminister finansów w rządzie Donalda Tuska, prof. Stanisław Gomułka.
Spotkają się więc ludzie o różnych poglądach. Lech Kaczyński chce się pokazać jako człowiek otwarty na różne, także liberalne opinie gospodarcze.