Chodzi o uzupełnienie m.in. danych osobowych poszukiwanego listem gończym obywatela Szwecji, takich jak imiona jego rodziców i potwierdzenie adresu miejsca, gdzie przebywa.
Nadal nie ma też ze Szwecji odpowiedzi na polski wniosek o pomoc prawną w sprawie potwierdzenia danych drugiego z mieszkańców Szwecji – pochodzącego z byłej Jugosławii wspólnika zleceniodawcy kradzieży.
Prowadzący postępowanie prokurator Piotr Kosmaty powiedział „Rz”, że czekamy też na przesłuchanie szwedzkiej dziennikarki, która pomagała Andersowi Hoegstroemowi w kontakcie z polską policją.
Przypomnijmy, iż zleceniodawca kradzieży dzwonił do Polski w dniu zatrzymania pięciu wykonawców tego zdania. Zdaniem prokuratora, o ile kobieta zechce np. zasłonić się tajemnicą dziennikarską, procedura może jeszcze potrwać.