Reklama
Rozwiń

Pokolenie III RP głosuje po raz pierwszy

18-latki o polityce. Prawie pół miliona młodych ludzi urodzonych w przełomowym 1989 roku pójdzie na wybory. Na kogo oddadzą swój głos?

Aktualizacja: 15.10.2007 03:55 Publikacja: 15.10.2007 03:48

Pokolenie III RP głosuje po raz pierwszy

Foto: SPINKA

Mateusz Łełyk (urodził się w lutym 1989 roku): – Wybory spadły na nas nieoczekiwanie przez to, że skrócono kadencję Sejmu. Pełnoletni jesteśmy od niedawna. Jeszcze nie zapoznaliśmy się ze światem politycznym.

Marcin Musiał (marzec 1989): – Kiedy w telewizji lecą reklamy wyborcze, przełączam kanał. Nie wierzę w obietnice.

Maciek Olszewski (lipiec 1989): – W kampanii wyborczej cały czas słyszę tylko, że ma się odbyć debata. A prawie nic, co by było skierowane do mnie.

Mimo to wszyscy idą na wybory. Bo to ich pierwszy raz. Bo w szkole słyszeli o obywatelskim obowiązku. Bo czują, że są rocznikiem przełomowym, i nie chcą stać z boku. Bo rodzice opowiadali im o PRL, kiedy wybory były fikcją. Bo naukowcy i hierarchowie Kościoła mówią, że ich głos jest ważny. Przy którym nazwisku postawią krzyżyk?

Klasy maturalne, których uczniowie po raz pierwszy będą głosować, są podzielone niemal jak scena polityczna. – U nas linia podziału przebiega między konserwatystami a socjalistami. Kłócimy się na wiedzy o społeczeństwie, czyja wizja świata jest lepsza – opowiada 18-letnia Wiktoria z Liceum im. Kołłątaja w Warszawie. Sama skłania się ku poglądom liberalnym.

W klasie maturalnej XIII LO w Łodzi „Rzeczpospolita” zrobiła anonimową ankietę. Wynika z niej, że poparcie rozkłada się w większości między PO i PiS. Jednak młodzi boją się, że zostaną oszukani. Bo przed dwoma laty, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie udało się politykom stworzyć postsolidarnościowej koalicji.

W liceum dwóch przyjaciół Maćka Olszewskiego i Mateuszem Łełyka z Warszawy zwolennicy PiS, którym się podoba, że „nie pozwala dokopać Polsce”, ścierają się z sympatykami PO i LiD, bo „reprezentują inteligencję”. Mateusz chce głosować na PiS. Wykłada swoje racje: – Podoba mi się kierunek – zero pobłażliwości dla korupcji i nepotyzmu. Przedtem patrzono na to z pobłażliwym uśmieszkiem.Dla Mateusza jest ważne, by w świecie, w którym zaczyna dorosłe życie, doceniano trud zdobywania wiedzy i umiejętności, a nie to, że się jest znajomym albo krewnym „królika”.

Maciek popiera formacje liberalne. Waha się między LiD a Partią Kobiet. – Istotna jest dla mnie tolerancja dla poglądów i wolność wyborów. Tego nie gwarantują mi rządy PiS. Choćby mundurki – ograniczają wyrażanie siebie. Część 18-latków deklaruje, że zagłosuje na partię, która w sondażach ma najmniejsze poparcie.

Popularna jest postawa: pójść na wybory i oddać głos nieważny. Bo nie warto głosować na tych, którzy już byli u władzy.Maciek widzi inny problem: – Politycy trochę nas lekceważą. Nie mówią do nas naszym językiem i zbyt mało o naszych problemach.

Mateusz Łełyk (urodził się w lutym 1989 roku): – Wybory spadły na nas nieoczekiwanie przez to, że skrócono kadencję Sejmu. Pełnoletni jesteśmy od niedawna. Jeszcze nie zapoznaliśmy się ze światem politycznym.

Marcin Musiał (marzec 1989): – Kiedy w telewizji lecą reklamy wyborcze, przełączam kanał. Nie wierzę w obietnice.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Kraj
Tęcza powróci na plac Zbawiciela. Projekt wybrano w Budżecie Obywatelskim przy czwartej próbie
Kraj
„Dwie wieże” jeszcze w grze, choć już bez prokurator Ewy Wrzosek
Kraj
Miasto podaje przyczyny awarii w metrze. Dlaczego doszło do pożaru?
Kraj
Wielka awaria po pożarze w metrze: Linia M1 zamknięta
Kraj
Awaria na stacji Warszawa Praga. Poranne zakłócenia na torach