Wszyscy apelowali o udział w głosowaniu. W poprzednich latach orędzia przed wyborami parlamentarnymi wygłaszali prezydenci.
Od północy 19 października obowiązuje już cisza wyborcza, która potrwa do niedzieli wieczór. Wtedy zostaną zamknięte lokale wyborcze.
Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 milionów Polaków. Według ostatnich sondaży na wybory może się wybrać nawet 85 proc. z nich. Frekwencja nie jest naszą najmocniejszą stroną. W 2005 r. głosowało niecałe 41 proc. uprawnionych, mimo że 60 proc. respondentów deklarowało, iż pójdzie na wybory.
–Frekwencja będzie pewnie teraz wyższa. Jednak cudów bym się nie spodziewał, tym bardziej że zapowiadana jest fatalna pogoda – mówi socjolog Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ale dodaje, że do urn może pójść ponad połowa uprawnionych. –Nie pamiętam, by kiedykolwiek była tak duża mobilizacja.
Pierwsze wyniki poznamy w niedzielę tuż po godz. 20. Wtedy ogłoszone będą sondaże prowadzone przed lokalami wyborczymi. W nocy z niedzieli na poniedziałek wstępne wyniki poda także Państwowa Komisja Wyborcza.