Z naszych informacji wynika, że jego kandydaturę może zgłosić szef KRRiT Witold Kołodziejski już w przyszłym tygodniu. – Nie potwierdzam, ale bardzo bym chciał, by to Iłowiecki został wybrany. To świetny fachowiec i autorytet, niezwiązany z żadną partią – mówi „Rz“ Kołodziejski. Entuzjastą kandydatury jest także prezes radia Krzysztof Czabański: – To wybitny publicysta, wzmocniłby radę merytorycznie.
Sam Iłowiecki twierdzi, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. – Muszę się nad tym zastanowić, bo obawiam się reakcji niektórych mediów na moją kandydaturę. Oficjalnej propozycji jeszcze nie dostałem – tłumaczy w rozmowie z nami. Iłowiecki zaczynał karierę dziennikarską w 1959 roku. W czasach PRL pisywał w „Polityce“, „Problemach“ i „Przeglądzie Technicznym“. Przy Okrągłym Stole był ekspertem „Solidarności“ ds. mediów. W latach 1989 – 1993 był prezesem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Powołanie Iłowieckiego zakończyłoby paraliż rady nadzorczej PR po rezygnacji Ireny Kleniewskiej z przewodniczenia jej w styczniu. Dwa tygodnie temu dwaj członkowie KRRiT nominowani przez Samoobronę i LPR – Tomasz Borysiuk i Lech Haydukiewicz – zapowiedzieli, że z powodu przedłużającej się niemocy mogą zbojkotować posiedzenia. Ostatecznie jednak zdecydował się na to jedynie Borysiuk.
Głos Haydukiewicza jest – oprócz trzech członków rekomendowanych przez PiS – potrzebny do powołania Iłowieckiego. Czy poprze kandydaturę? – Nie wykluczam tego, ale jeszcze nie zdecydowałem – mówi „Rz“.