Sąd nie zgodził się na zwolnienie Pinkasa. Nie uznał poręczenia osobistego 20 znanych osób. Obrońca byłego ministra Grzegorz Fertak nie chciał podać ich personaliów. Nie potwierdził, ale i nie zaprzeczył, że jest wśród nich były minister zdrowia Zbigniew Religa.
Pinkas nie przyznaje się do winy. Adwokat zapowiedział, że będzie składał zażalenie na tę decyzję. Były wiceminister wyraził zgodę na publikację swoich danych osobowych.
Według sądu, zebrany materiał dowodowy wskazuje, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów. Istnieje też obawa, że mógłby on utrudniać toczące się postępowanie. Poza tym podejrzanemu grozi wysoka kara więzienia - do 10 lat.
Byłego wiceministra zdrowia zatrzymano pod zarzutem przyjmowania łapówek, gdy w latach 2003 – 2005 był wicedyrektorem Instytutu Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie-Aninie.
Potwierdziły się wczorajsze informacje „Rz”, że płacili mu właściciele krakowskiej firmy outsourcingowej Diagnostyka. Firma zdobyła kontrakt na usługi diagnostyczne, wygrywając konkurs.