Wiceprezydent zablokował audycję

Radio Olsztyn miało wczoraj wyemitować audycję o związkach Tomasza Głażewskiego (PO), wiceprezydenta miasta, z SB

Publikacja: 30.05.2008 04:00

Informacje o związkach Głażewskiego z SB miały się pojawić w cotygodniowej audycji „Z archiwum IPN”.

Program przygotowują Łukasz Adamski, dziennikarz „Gazety Polskiej”, i historyk Instytutu Pamięci Narodowej Paweł Warot. Od tygodnia w Olsztynie plotkowano na temat domniemanej współpracy Głażewskiego z SB.

Podczas poniedziałkowego posiedzenia klubu radnych Platformy Obywatelskiej wiceprezydent przyznał się, że w latach 80. podpisał „coś”, co podsunęła mu SB.

– Zapewnił, że na nikogo nie donosił – mówi radny Platformy. Wczoraj kilka godzin przed audycją Głażewski przyjechał do Radia Olsztyn z pismem, które złożył w sądzie. Domagał się w nim zablokowania audycji. Chciał też, by sąd zabezpieczył materiały zgromadzone na jego temat przez Pawła Warota.

W rozmowie z prezes radia Wiolettą Machniewską Głażewski zagroził procesem o zniesławienie.

– Wstrzymaliśmy program, czekamy na orzeczenie sądu – mówi „Rz” Wioletta Machniewska.

Łukasz Adamski, współautor programu: – Nie można tego, co zrobił pan Głażewski, nazwać inaczej niż cenzurą prewencyjną.

Tomasz Głażewski w oświadczeniu napisał, że „nie ma podstaw do insynuowania, iż był tajnym współpracownikiem”.

W audycji nie znalazłoby się takie stwierdzenie, bo mimo podpisania zobowiązania do współpracy Głażewskiego z SB nigdy nie doszło.

Informacje o związkach Głażewskiego z SB miały się pojawić w cotygodniowej audycji „Z archiwum IPN”.

Program przygotowują Łukasz Adamski, dziennikarz „Gazety Polskiej”, i historyk Instytutu Pamięci Narodowej Paweł Warot. Od tygodnia w Olsztynie plotkowano na temat domniemanej współpracy Głażewskiego z SB.

Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany