O ich kłopotach plotkowali sąsiedzi, opieka społeczna coś podejrzewała, w domu bywała policja. Dlaczego nikt się nie zorientował, co się dzieje?
Ludzie nie chcą dostrzegać kłopotów sąsiadów, nie chcą angażować się w ich problemy, bo w wielu przypadkach wstydliwe konflikty rodzinne dotyczą ich samych. Ważne jest to, że rodzina zmieniała miejsce zamieszkania. Ojciec przeprowadzkami próbował zacierać ślady przestępstw.
Jak rozpoznać, że w rodzinie dochodzi do wykorzystywania seksualnego?
U młodszych dzieci dochodzi do tzw. rozseksualizowania, czyli nadmiernych, niedostosowanych do wieku zachowań seksualnych. U dojrzewających dziewczyn występuje depresja, smutek, niechęć do swojego ciała, nietypowy brak zainteresowania seksualnością lub przeciwnie – nadmierna aktywność seksualna. Warto zwrócić uwagę na tycie lub odchudzanie, ucieczki z domu, niepanowanie nad własnym zachowaniem. Czasem odpowiedź można znaleźć w dzieciństwie ojca. Może był wykorzystywany i nikt mu nie pomógł, dlatego jako dorosły w taki sposób akcentuje swoją przewagę, władzę.
Kto pierwszy powinien zwrócić na to uwagę?
Nauczyciele. Gdy koszmar się zaczął, dziewczyna miała 15 lat, musiała chodzić do szkoły. Ta sprawa jest dowodem, że każdy nauczyciel powinien przechodzić obowiązkowe szkolenie z rozpoznawania objawów wykorzystywania seksualnego i przemocy w rodzinie.