Reklama

Największy problem to ochrona źródeł

Michael Rediske, przewodniczący niemieckiej sekcji Reporterów bez Granic

Publikacja: 27.05.2009 03:47

[b]Rz: Jakie niebezpieczeństwa grożą wolnym mediom w Europie Zachodniej?[/b]

Michael Rediske: Większości ludzi wydaje się, że nic i nikt im dziś nie zagraża. Tak niestety nie jest. Głównym problemem na Zachodzie jest ochrona dziennikarskich źródeł. Wiele państw pod pretekstem walki z terrorem nadzoruje i wychwytuje zawodową korespondencję dziennikarzy. Dobrym przykładem są Niemcy, gdzie służby specjalne w imię zachowania bezpieczeństwa narodowego sprawdzały korespondencję e-mailową dziennikarki tygodnika „Der Spiegel” z afgańskimi politykami. To jest niedopuszczalne.

[b]W Europie Wschodniej praca dziennikarzy jest jeszcze trudniejsza. Jaki wpływ może mieć karta na sytuację mediów w Rosji czy na Białorusi?[/b]

Prawdopodobnie niewielki. Im bardziej państwo jest demokratyczne, tym bardziej skuteczna jest karta. W takich krajach jak Rosja czy Białoruś, w których nie istnieje społeczeństwo obywatelskie, żądania zawarte w karcie raczej przez władze nie zostaną spełnione. Właśnie w tych krajach dziennikarze najczęściej padają ofiarą prześladowań. Są bici, więzieni, a nawet zabijani. Jednak to, że część z nich miała odwagę podpisać kartę, jest moim zdaniem pierwszym krokiem w dobrym kierunku. Nie wolno się poddawać bez walki.

[b]Karta trafi do Komisji Europejskiej. Czego pan oczekuje od UE? [/b]

Reklama
Reklama

Że będzie używała karty podczas negocjacji akcesyjnych. Podpisanie i akceptacja karty powinny być warunkiem przyjęcia do Unii Europejskiej. Mam też nadzieję, że uchwali ją Rada Europy. Dla takich krajów jak Białoruś czy Rosja byłby to ważny sygnał.

[b]Rz: Jakie niebezpieczeństwa grożą wolnym mediom w Europie Zachodniej?[/b]

Michael Rediske: Większości ludzi wydaje się, że nic i nikt im dziś nie zagraża. Tak niestety nie jest. Głównym problemem na Zachodzie jest ochrona dziennikarskich źródeł. Wiele państw pod pretekstem walki z terrorem nadzoruje i wychwytuje zawodową korespondencję dziennikarzy. Dobrym przykładem są Niemcy, gdzie służby specjalne w imię zachowania bezpieczeństwa narodowego sprawdzały korespondencję e-mailową dziennikarki tygodnika „Der Spiegel” z afgańskimi politykami. To jest niedopuszczalne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
„To Ukrainka, czy Warszawianka?”. Fala ksenofobicznych komentarzy po nominacji do Warszawianki Roku 2025
Kraj
Inteligentniejszy i nowocześniejszy? Warszawa z nowym Zintegrowanym Systemem Zarządzania Ruchem
Kraj
Dwa paszporty i sprzęt nurka. Co obciąża Wołodymyra Ż., którego wydania chcą Niemcy?
Kraj
Polska z serialu „1670” – z kogo tak naprawdę się śmiejemy?
Reklama
Reklama