Sąd nakazał mu przeprosić za wypowiedź dla „Rz” z 2008 r. Stwierdził w niej, że pozwało go „dwóch agentów i ich zaciekły obrońca”. Zybertowicz ma też wpłacić 1000 złotych na cel społeczny. Wyrok nie jest prawomocny.

Słowa Zybertowicza dotyczyły pierwszego przegranego procesu z Michnikiem. Naczelny „GW” poczuł się urażony wypowiedzią Zybertowicza: „Michnik wielokrotnie powtarzał: ja tyle lat siedziałem w więzieniu, to teraz mam rację”.

Po tym wyroku kilka tysięcy osób podpisało list do RPO „w obronie wolności słowa”.