[srodtytul]Nadzieja w telewizorze [/srodtytul]
- To zrozumiałe, bo świat pędzi do przodu i chcemy wiedzieć, jak się rano ubrać do pracy, czy wieczorem zaprosić znajomych na grilla i jaką będziemy mieć pogodę na urlopie – tłumaczy Tomasz Zubilewicz, prezenter pogody w TVN. – Zwłaszcza panie chcą wiedzieć, ile mają zabrać walizek z odzieżą, wybierając się na upragniony urlop – dodaje żartem. Sam jest teraz w Norwegii i nie może się nadziwić upałom przekraczającym 30 stopni.
A Jarosław Kret, prezenter pogody w TVP 1, mówi: – Żyjemy w świecie szumu medialnego, dlatego staram się przekazywać pogodę jak najprościej, by ludziom jeszcze bardziej nie mieszać w głowie. I chwali się: – Podobno o 10 procent wzrosła nam oglądalność.
Badania przeprowadzone przez AGB Nielsen Media Research dla serwisu Wirtualnemedia.pl pokazują, że z początkiem lata dynamicznie wzrosło zainteresowanie telewidzów serwisami pogodowymi. Największą oglądalnością cieszy się serwis nadawany po głównym wydaniu "Wiadomości" w TVP 1. Od 21 czerwca do 1 lipca średnio śledziło go 4,22 mln widzów wobec 3,70 mln w czerwcu zeszłego roku. Prognoza po "Faktach" TVN miała widownię na poziomie 2,08 mln wobec 1,92 mln osób rok wcześniej, a po "Wydarzeniach" w Polsacie zgromadziła średnio 1,61 mln widzów (1,49 mln rok temu). Znacznie poprawiła się też oglądalność całodobowej stacji TVN Meteo – ponad 10 tysięcy widzów w porównaniu z 7 tysiącami przed rokiem, ale jeszcze nie przekłada się to znacząco na wzrost udziału tej stacji w rynku.
[srodtytul]Jak do wróżki[/srodtytul]