Buszujący w sieci z poważnymi zarzutami

20-letni haker, zatrzymany w związku z co najmniej 54 włamaniami do sieci różnych firm i instytucji, już dwa lata temu usiłował złamać zabezpieczenia ABW – ustaliła "Rzeczpospolita".

Aktualizacja: 07.08.2009 22:47 Publikacja: 07.08.2009 19:33

Buszujący w sieci z poważnymi zarzutami

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Próba włamania do m.in. sieci agencji wyszła przy okazji badania sprzętu komputerowego Adama P., ucznia technikum w Choszcznie (zachodniopomorskie), który wpadł na gorącym uczynku, gdy buszował w pielgrzymkowym serwisie Fundacji "Opoka", związanej z Episkopatem Polski.

- Administrator zauważył, że ktoś próbuje przeniknąć do danych naszego serwisu, zawiadomił policję, a ta zaczęła namierzać intruza na gorąco, w czasie, gdy atak na serwis wciąż trwał – opowiada Krzysztof Piądłowski, marketingowiec "Opoki".

Jak powiedział "Rz" Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji, funkcjonariusze w ciągu dwóch godzin wykryli hakera – najpierw dotarli do serwera z którego korzystał, a od jego administratora uzyskali tzw. IP jego komputera. Nitki prowadziły do sieci osiedlowej w Choszcznie. Dziś o 6 rano policja zatrzymała hakera w jego mieszkaniu.

Już wstępne oględziny sprzętu komputerowego Adama P. wskazały, że włamał się on, lub usiłował włamać, do serwerów co najmniej 54 różnych firm, urzędów i instytucji (ostateczne ustalenia zapadną po zbadaniu twardego dysku). - Zatrzymany tłumaczył, że robił to tylko po to, by doskonalić swoje umiejętności – informuje Maciej Karczyński, rzecznik KWP w Szczecinie.

Czy był to rzeczywiście tylko hacking dla sportu – to ustali śledztwo. Na razie prokuratura postawiła Adamowi P. dwa zarzuty mówiące o odpowiedzialności karnej za nieuprawniony dostęp i ingerencję w dokumenty (art. 267 i 268 kk), bez stosownych uprawnień, za co grozi kara do 3 lat więzienia.

Jak nieoficjalnie ustaliła "Rz", policja podejrzewa, że ze "zhakowanych" serwerów mogły zniknąć m.in. dane osobowe użytkowników, a na liście "monitorowanych" przez hakera instytucji są też nie tylko sklepy internetowe, ale także ważne urzędy państwowe. Policja nie zdradza, które, wiadomo jednak, że jedną z nich była ABW i to już dwa lata temu.

Czy ABW wówczas wiedziała o próbie włamania? Czy wówczas reagowała? Na te pytania nie uzyskaliśmy jednoznacznej odpowiedzi. Ppłk Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska, rzecznik ABW zapewnia, że próba złamania zabezpieczeń Agencji była nieudana. - Strona internetowa ABW jest na bieżąca monitorowana pod kątem ewentualnych zagrożeń ze strony ataków osób nieuprawnionych – precyzuje rzecznik. - Ewentualne ataki na witrynę internetową ABW nie grożą ujawnieniem informacji pozostających w dyspozycji Agencji, ponieważ wewnętrzne sieci ABW odseparowane są od sieci publicznych, np. Internetu.

Próba włamania do m.in. sieci agencji wyszła przy okazji badania sprzętu komputerowego Adama P., ucznia technikum w Choszcznie (zachodniopomorskie), który wpadł na gorącym uczynku, gdy buszował w pielgrzymkowym serwisie Fundacji "Opoka", związanej z Episkopatem Polski.

- Administrator zauważył, że ktoś próbuje przeniknąć do danych naszego serwisu, zawiadomił policję, a ta zaczęła namierzać intruza na gorąco, w czasie, gdy atak na serwis wciąż trwał – opowiada Krzysztof Piądłowski, marketingowiec "Opoki".

Pozostało 80% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej