Prowadząca program "Sprawa dla reportera" Elżbieta Jaworowicz drugi rok z rzędu zwyciężyła w rankingu "Rz" na najlepszych publicystów telewizyjnych. Aż 54 proc. Polaków ankietowanych przez GfK Polonia oceniło ją na szóstkę. Jedynkę dostała od zaledwie 2 proc. ankietowanych.
- Myślę, że ludzie doceniają moje zaangażowanie w ich sprawy i fakt, że jest to program reporterski, polegający na jeżdżeniu po Polsce, a nie tylko siedzenie w studiu – mówi "Rz" Elżbieta Jaworowicz.
Tuż za Jaworowicz uplasowała się Monika Olejnik ("Kropka nad i") z przeciętną oceną 4,8. Na podium znaleźli się jeszcze, ocenieni na 4,6, Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski ("Teraz my") oraz Bogdan Rymanowski ("Kawa na ławę"). Zaskakuje fakt, że pierwsza piątka w rankingu jest dokładnie taka sama jak w badaniu "Rz" z ubiegłego roku.
Eksperci z niepokojem patrzą na utrwaloną hierarchię telewizyjnych publicystów. – To efekt inżyniera Mamonia – ocenia dziennikarz i analityk mediów Piotr Legutko. – Widzowie lubią oglądać znane twarze. A znani są ci, których lubimy oglądać na ekranie.
Wynik rankingu nie zaskakuje prof. Stanisława Mocka, medioznawcę z Collegium Civitas. – Telewizje cierpią na brak nowych twarzy w publicystyce. Od kilku lat nie pojawiła się żadna nowa duża gwiazda i nie ma specjalnych szans, żeby się pojawiła – mówi "Rzeczpospolitej". – Stacje telewizyjne nie chcą ryzykować, dlatego promują już znane twarze. To będzie dla telewizji poważnym problemem, bo prędzej czy później lubianych publicystów po prostu zabraknie.