W TVP trwa pogotowie strajkowe. Ogłosił je związek zawodowy Wizja. Powód? Zwolnienia grupowe mające zacząć się 31 sierpnia.
– Nie mówimy nie zwolnieniom grupowym – podkreśla Barbara Markowska, przewodnicząca Wizji. Związkowcy chcą, by zmniejszono liczbę zwalnianych pracowników twórczych na rzecz kierowników i administracji. Zapowiadają, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z zarządem TVP, zaczną strajk ostrzegawczy. Mógłby spowodować przerwanie emisji programów nawet na dwie godziny.
– Jeżeli pracodawca dalej będzie nas lekceważył i nie uda się wypracować porozumienia, możemy ogłosić strajk – zapowiada Markowska.
Czy władze TVP obawiają się tego? – Ogłoszenie przez związek zawodowy trwającego nie dłużej niż 2 godziny strajku ostrzegawczego wymaga spełnienia warunków z ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. TVP będzie prowadziła ten spór z udziałem mediatora. Odnoszenie się dziś do zapowiedzi przerwania programu byłoby w tej sytuacji przedwczesne – mówi „Rz“ Daniel Jabłoński, p.o. rzecznik prasowy TVP. Ale zaraz dodaje: – W TVP opracowano procedury działania w sytuacjach awaryjnych.
Jednak związkowcy też mają plan. – Nie chcemy o nim mówić, bo wtedy byłoby wiadomo, które działy trzeba szybko wzmocnić – mówi jeden z nich. Mimo to większość kierowników redakcji nie przejmuje się strajkiem. Z ich ust można usłyszeć: „nie wszyscy pracownicy są w związkach“.