Komorowski wygrał z Piterą

Prawo antykorupcyjne minister Pitery do kosza. PO woli łagodniejszy projekt marszałka

Publikacja: 28.11.2009 02:45

Julia Pitera

Julia Pitera

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Kierownictwo Platformy ma przekonać Julię Piterę, by wycofała się z forsowania swojego prawa antykorupcyjnego – dowiedziała się „Rz”. Minister do spraw walki z korupcją usłyszy to na spotkaniu z władzami PO podczas najbliższego posiedzenia Sejmu.

– Pora przeciąć ten balon – mówi „Rz” wysokiej rangi polityk Platformy. – Projekt Pitery po prostu nie jest dobry, pomysły wzięte z sufitu, niekonsultowany ani z nami, ani społecznie. Nie ma naszego poparcia. Premier widać myśli podobnie. Trzeba jej to w końcu powiedzieć.

Jerzy Budnik, poseł PO, uważa, że propozycje minister są zbyt restrykcyjne. – Wstępnie pytałem PiS i SLD, czy poparłyby ten projekt, czy nie. Usłyszałem: wybij to sobie z głowy.

Grzegorz Dolniak, wiceprzewodniczący PO: – Projekt pani Pitery ma szlachetne idee, ale jest za szeroki, za głęboki, nierealistyczny. Potrzeba kompromisu.

[wyimek]PiS depcze nam po piętach, nie ma na co czekać - Jerzy Budnik, poseł PO[/wyimek]

– Tak czy siak, jej projekt idzie do kosza. Ten pat trwa zbyt długo – kwituje nasz informator z kierownictwa PO.

Podczas spotkania z Piterą władze ugrupowania chcą oficjalnie zarekomendować projekt nowych oświadczeń majątkowych autorstwa marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. O przygotowywanej przez niego nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora „Rz” pisała w październiku. – Zmiany w oświadczeniach majątkowych parlamentarzystów są szybko potrzebne, dlatego marszałek wystąpił z tym projektem – tłumaczy Jerzy Smoliński, rzecznik marszałka.

Projekt Komorowskiego forsuje Klub PO, zgodził się go przyjąć także PSL. W najbliższym czasie swoje opinie mają złożyć PiS i SLD (już wcześniej wicemarszałkowie tych partii wypowiadali się o propozycji marszałka pozytywnie).

O ile propozycje Pitery były restrykcyjne (obowiązek podania przez funkcjonariusza publicznego w oświadczeniu wszystkich funkcji publicznych, jakie pełnił od 1990 r.; podanie, gdzie pracują krewni i powinowaci posła do drugiego stopnia włącznie; podwyższenie kary za podanie nieprawdy w oświadczeniu z trzech do pięciu lat), o tyle rozwiązania proponowane przez Komorowskiego są bardziej liberalne (poseł nie będzie musiał ujawniać, skąd pochodzi jego pożyczka, ani ujawniać majątku współmałżonka. Ujawniać będzie tylko, o ile zwiększył się jego majątek).

Jak w piątek pisała „Rz”, PiS chce wykorzystać antykorupcyjną porażkę Platformy i w trybie pilnym tworzy nową ustawę o lobbingu. Pomysły konsultuje z organizacjami pozarządowymi (m.in. Fundacją Batorego i Helsińską Fundacją Praw Człowieka), które krytykują PO za nierealizowanie obietnic wyborczych, jeśli chodzi o walkę z korupcją.

– Prawo i Sprawiedliwość depcze nam po piętach, nie ma na co czekać. Musimy przygotować życiowe przepisy antykorupcyjne – przyznaje poseł Budnik.

Minister Julia Pitera w przysłanym do „Rz” oświadczeniu nie odpowiedziała, czy zrezygnuje z restrykcyjnych zapisów i stworzy swoją ustawę od nowa. Napisała tylko: „Nie wycofałam projektu prawa antykorupcyjnego z Komitetu Stałego Rady Ministrów”. Twierdzi też, że rozmowy na temat jej projektu dotyczą wyłącznie samej „definicji korupcji i kręgu podmiotowego ustawy”. Z kim je prowadzi? Nie doprecyzowała.

– Julia Pitera nigdy nie miała silnego wsparcia we własnej partii. Teraz będzie to dla niej porażka wizerunkowa. Wygląda mi to na początek wielkiej rozróby w Platformie Obywatelskiej – ocenia dr Artur Wołek, politolog z PAN.

[ramka][b]Jaką ustawę przygotowuje PiS[/b]

W piątek „Rz” ujawniła najnowszy pomysł PiS na uderzenie w Platformę: to próba przypięcia jej łatki partii, która nie potrafi skutecznie walczyć z korupcją. PiS chce w ten sposób upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Po pierwsze, przypomnieć, jak określił polityk tej partii, „kto naprawdę walczy z korupcją”. Po drugie, opracować swoją ustawę z pomocą organizacji pozarządowych tak, by cieszyła się ona ich pełnym poparciem. Dzięki temu PO stanęłaby przed diabelską alternatywą: albo poprzeć projekt PiS, albo, odrzucając go, narazić się na zarzuty ugrupowania bojkotującego dobre rozwiązania w imię własnego partyjnego interesu. Wśród rozwiązań proponowanych przez partię Jarosława Kaczyńskiego jest m.in. obowiązek ujawniania każdego spotkania parlamentarzysty czy urzędnika ministerstwa z przedstawicielami branży zainteresowanej zmianami w prawie. Z każdego spotkania poseł czy urzędnik miałby napisać notatkę zamieszczaną w Internecie. Za jej brak groziłyby ostre sankcje. [/ramka]

Kierownictwo Platformy ma przekonać Julię Piterę, by wycofała się z forsowania swojego prawa antykorupcyjnego – dowiedziała się „Rz”. Minister do spraw walki z korupcją usłyszy to na spotkaniu z władzami PO podczas najbliższego posiedzenia Sejmu.

– Pora przeciąć ten balon – mówi „Rz” wysokiej rangi polityk Platformy. – Projekt Pitery po prostu nie jest dobry, pomysły wzięte z sufitu, niekonsultowany ani z nami, ani społecznie. Nie ma naszego poparcia. Premier widać myśli podobnie. Trzeba jej to w końcu powiedzieć.

Pozostało 88% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo