Dwa głośne śledztwa z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą w tle – dotyczące ujawnienia akt sprawy mafii paliwowej i rzekomych nacisków, do których miało dochodzić za czasów, kiedy kierował resortem – mają ciąg dalszy.
„Rz” ustaliła, że z decyzji kończących śledztwa nie jest zadowolony ani były minister, ani jego dawni podwładni, którzy twierdzą, że poddawano ich naciskom i mobbingowi. Złożyli zażalenia na umorzenia.
– Pan Ziobro zakwestionował podstawę umorzenia śledztwa – potwierdza „Rz” Iwona Śmigielska-Kowalska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku. – Zażalenia wniosły też trzy osoby mające status pokrzywdzonych w śledztwie dotyczącym tak zwanych nacisków.
– Tę sprawę prowadzono na polityczne zlecenie. A teraz prokuratura się asekuruje i stosuje dziwne wybiegi: co innego pisze w uzasadnieniu, a inną wskazuje przyczynę umorzenia – mówi „Rz” Ziobro, tłumacząc, dlaczego złożył zażalenie.
Czego dotyczyły sprawy, które badali płoccy śledczy?